encyklika lumen fidei(1), V2 DLA CIEBIE
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ENCYKLIKALUMEN FIDEIOJCA ŚWIĘTEGOFRANCISZKADO BISKUPÓWPREZBITERÓW I DIAKONÓWDO OSÓB KONSEKROWANYCHI DO WSZYSTKICH WIERNYCH ŚWIECKICHO WIERZEENCYKLIKALUMEN FIDEIOJCA ŚWIĘTEGOFRANCISZKADO BISKUPÓWPREZBITERÓW I DIAKONÓWDO OSÓB KONSEKROWANYCHI DO WSZYSTKICH WIERNYCH ŚWIECKICHO WIERZEENCYKLIKALUMEN FIDEIOJCA ŚWIĘTEGOFRANCISZKADO BISKUPÓWPREZBITERÓW I DIAKONÓWDO OSÓB KONSEKROWANYCHI DO WSZYSTKICH WIERNYCH ŚWIECKICHO WIERZE© LIBRERIA EDITRICE VATICANA 2013© Wydawnictwo WAM - Księża Jezuici, 2013Projekt okładki:Andrzej SochackiWYDAWNICTWO WAMul. Kopernika 26 • 31-501 Krakówtel. 12 62 93 200 • faks 12 42 95 003e-mail: wam@wydawnictwowam.plwww.wydawnictwowam.plDZIAŁ HANDLOWYtel. 12 62 93 254-255 • faks 12 62 93 496e-mail: handel@wydawnictwowam.plKSIĘGARNIA WYSYŁKOWAtel. 12 62 93 260, 12 62 93 446-447faks 12 62 93 261e.wydawnictwowam.pl1. Światło wiary: tym wyrażeniem tradycjaKościoła nazwała wielki dar przyniesionyprzez Jezusa, który tak oto przedstawia sięw Ewangelii św. Jana: «Ja przyszedłem na światjako światłość, aby nikt, kto we Mnie wierzy, niepozostawał w ciemności» (12, 46). Również św.Paweł wyraża się tymi słowami: «Albowiem Bóg,Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniałyświatłem, zabłysnął w naszych sercach» (2 Kor4, 6). W świecie pogańskim, spragnionym światła,rozwinął się kult boga Słońca, Sol invictus, przyzywanegoo świcie. Choć słońce wstawało codziennie,wiadomo było, że nie potrafi swym światłemogarnąć całej egzystencji człowieka. Słońcenie oświeca bowiem całej rzeczywistości; jegopromień nie potrafi przeniknąć w mroki śmierci,gdzie ludzkie oko zamyka się na jego światło. «Niespotkano nigdy nikogo — twierdzi św. JustynMęczennik — gotowego umrzeć za swą wiaręw słońce»1.Chrześcijanie, świadomi, jak wielki horyzontotwiera przed nimi wiara, nazywali Chrystusaprawdziwym słońcem, «którego promieniedają życie»2. Do Marty, opłakującej śmierć brataŁazarza, Jezus mówi: «Czyż nie powiedziałem ci,że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?» (J 11, 40).1 Dialog z Żydem Tryfonem, 121, 2: PG 6, 758.2 Św. Klemens Aleksandryjski, Protrepticos, IX: (ZachętaGreków), IX: PG 8, 195.6Kto wierzy, widzi; widzi dzięki światłu oświecającemucały przebieg drogi, ponieważ przychodziono do nas od zmartwychwstałego Chrystusa,niezachodzącej nigdy gwiazdy porannej.Złudne światło?2. Jednakże kiedy mówimy o tym świetle wiary,możemy spotkać się z zastrzeżeniem ze stronywspółczesnych nam ludzi. W nowożytnej epoceuznano, że takie światło mogło wystarczyć starożytnymspołeczeństwom, ale nie jest potrzebnew nowych czasach, kiedy człowiek stał się dojrzały,szczyci się swoim rozumem, pragnie w nowysposób badać przyszłość. W tym sensie wiara jawiłasię jako światło iluzoryczne, przeszkadzająceczłowiekowi w odważnym zdobywaniu wiedzy.Młody Nietzsche zachęcał swoją siostrę Elżbietę,by podjęła ryzyko, przemierzając «nowe drogi[...] w niepewności autonomicznego posuwaniasię naprzód». I dodawał: «W tym punkcie rozchodząsię drogi ludzkości: jeśli chcesz osiągnąćpokój duszy i szczęście, to wierz, ale jeśli chceszbyć uczniem prawdy, wówczas badaj»3. Wierzenierzekomo przeciwstawia się poszukiwaniu.Wychodząc z tego założenia, Nietzsche będziekrytykował chrześcijaństwo za to, że pomniejszyłozasięg ludzkiej egzystencji, pozbawiając życienowości i przygody. Wiara stanowiłaby więc ilu3 Brief an Elisabeth Nietzsche (11 czerwca 1865), w: Werkein drei Bänden, München 1954, 953 n.7zję światła, utrudniającą nam, ludziom wolnym,drogę ku przyszłości.3. W tym procesie wiara została w końcu skojarzonaz ciemnością. Uznano, że można ją zachować,znaleźć dla niej przestrzeń, aby mogławspółistnieć ze światłem rozumu. Przestrzeń dlawiary otwierała się tam, gdzie rozum nie mógłoświecić, gdzie człowiek już nie mógł mieć pewności.Pojmowano więc wiarę jako ucieczkę spowodowanąprzez brak światła, pod wpływemślepego uczucia, albo jako subiektywne światło,zdolne być może rozpalić serce, dostarczyć prywatnejpociechy, ale którego nie można zaproponowaćinnym jako obiektywne, wspólne światłooświecające drogę. Stopniowo dostrzegano jednak,że światło autonomicznego rozumu nie potrafiwystarczająco rozjaśnić przyszłości; w końcukryje się ona w mroku i pozostawia człowiekaz lękiem przed nieznanym. I tak człowiek zrezygnowałz poszukiwania wielkiego światła, by zadowolićsię małymi światełkami, które oświecająkrótką chwilę, ale są niezdolne do otwarcia drogi.Gdy brakuje światła, wszystko staje się niejasne,nie można odróżnić dobra od zła, drogi prowadzącejdo celu od drogi, na której błądzimy bezkierunku.Światło, które na nowo trzeba odkryć4. Dlatego pilne staje się odzyskanie światła,które jest właściwą cechą wiary, bo kiedy gaśniejej płomień, wszystkie inne światła tracą w końcuswój blask. Światło wiary ma bowiem szczególnycharakter, ponieważ jest zdolne oświetlić całeżycie człowieka. Żeby zaś światło było tak potężne,nie może pochodzić od nas samych, musipochodzić z bardziej pierwotnego źródła, musiostatecznie pochodzić od Boga. Wiara rodzi sięw spotkaniu z Bogiem żywym, który nas wzywai ukazuje nam swoją miłość, miłość nas uprzedzającą,na której możemy się oprzeć, by trwaćniezłomnie i budować życie. Przemienieni przeztę miłość, otrzymujemy nowe oczy, doświadczamy,że jest w niej zawarta wielka obietnica pełnii kierujemy spojrzenie w przyszłość. Wiara, którąprzyjmujemy od Boga jako dar nadprzyrodzony,jawi się jako światło na drodze, wskazujące kieruneknaszej wędrówki w czasie. Z jednej stronypochodzi ona z przeszłości, jest światłem pamięcio Założycielu, o życiu Jezusa, gdzie objawiła sięJego w pełni wiarygodna miłość, zdolna zwyciężyćśmierć. Lecz jednocześnie, ze względu na to,że Chrystus zmartwychwstał i przeprowadza naspoza próg śmierci, wiara jest światłem bijącymz przyszłości, które otwiera przed nami wielkiehoryzonty i kieruje nas poza nasze odosobnione«ja» ku szerokiej komunii. Rozumiemy więc,że wiara nie mieszka w mroku; jest ona światłemdla naszych ciemności. Dante w Boskiej komedii,w Raju, po wyznaniu swojej wiary przed św. Piotrem,opisuje ją jako «iskrę, / co w rozświcie corazszerszymi ogniami się pali / i jest mą gwiazdąna nieba zenicie».4 Właśnie o tym świetle wiarychciałbym mówić, aby powiększało się, by oświetlałoteraźniejszość i stało się gwiazdą ukazującąhoryzonty naszej drogi w czasach, w którychczłowiek szczególnie potrzebuje światła.5. Przed swoją męką Pan zapewniał Piotra: «Japrosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara» (Łk22, 32). Następnie polecił mu, by «utwierdzał braci» w tej właśnie wierze. Świadomy zadania powierzonegoPiotrowi, Benedykt XVI zechciał ogłosićobecny Rok Wiary, czas łaski, pomagający namdoświadczyć wielkiej radości, jaką daje wiara, ożywićpoznanie szerokich horyzontów, jakie odsłaniawiara, by ją wyznawać w jej jedności i w pełni,wierni pamięci Pana, umacniani Jego obecnościąi działaniem Ducha Świętego. Przeświadczeniewiary, która czyni życie wielkim i pełnym, skoncentrowanena Chrystusie i mocy Jego łaski, ożywiałoposłannictwo pierwszych chrześcijan. W Aktachmęczenników czytamy taki dialog rzymskiegoprefekta Rusticusa z chrześcijaninem Hieraxem:«Gdzie są twoi rodzice?» — pytał sędzia męczennika,a ten odpowiedział: «Naszym prawdziwymojcem jest Chrystus, a naszą matką wiara w Niego».5 Dla tych chrześcijan wiara jako spotkaniez Bogiem żywym objawionym w Chrystusie, była«matką», ponieważ wydawała ich na światło dzienne,rodziła w nich Boże życie, nowe doświadcze4 Raj, XXIV, 145-147 (tłum. Edward Porębowicz).5 Acta Sanctorum, I Junii, 21.nie, pełną blasku wizję życia, dlatego byli gotowizłożyć do końca publiczne świadectwo.6. Rok Wiary rozpoczął się w 50.rocznicę otwarciaSoboru Watykańskiego II. Ta zbieżność pozwalanam dostrzec, że Vaticanum II był Soboremo wierze,6 ponieważ wezwał nas, byśmyw centrum naszego życia kościelnego i osobistegopostawili prymat Boga w Chrystusie. Kościółnie zakłada bowiem nigdy wiary jako faktuoczywistego, lecz jest świadomy, że ten Boży dartrzeba karmić i umacniać, by nadal wskazywałmu drogę. Sobór Watykański II ukazał blask wiaryw ludzkim doświadczeniu, przemierzając tymsamym drogi współczesnego człowieka. W tensposób stało się jasne, że wiara ubogaca ludzkieistnienie we wszystkich jego wymiarach.7. Te refleksje na temat wiary — zgodne z tymwszystkim, co Magisterium Kościoła powiedziałoo tej cnocie teologalnej7 — pragnę dołączyć6 «Nawet jeśli Sobór nie traktuje bezpośrednio o wierze,mówi o nim na każdej stronie, uznaje jej żywotny i nadprzyrodzonycharakter, zakłada ją całą i mocną i na niej buduje swojąnaukę. Wystarczyłoby przytoczyć stwierdzenia soborowe […],by zdać sobie sprawę z istotnej wagi, jaką Sobór, zgodnie z doktrynalnątradycją Kościoła, przypisuje wierze, prawdziwej wierze,mającej źródło w Chrystusie, a kanał przekazu w MagisteriumKościoła» (Paweł VI, Audiencja generalna, (8 marca 1967):Insegnamenti V (1967), 705).7 Por. np. Sobór Wat. I, Konst. dogm. o wierze katolickiejDei Filius, rozdz. III: DS 3008-3020; Sobór Wat. II , Konst.dogm. o Objawieniu Bożym Dei verbum, 5; Katechizm KościołaKatolickiego, 153-165.do tego, co Benedykt XVI napisał w encyklikacho miłości i nadziei. Prawie skończy...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]