fakty i mity 2014 772-7723 51-52, Fakt
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->GRODZKA: BĘDĘ MIAŁA DZIECKOStr. 9INDEKS 356441ISSN 1509-460XNr 51-52 (772-773) 1 STYCZNIA 2015 r. Cena 8,50 zł (w tym 8% VAT)Według Biblii Jahwe jest Panemwszechświata, tj. kosmosu, a Syn Bożyzstąpił z nieba na ziemię, aby nawracać ludzi,czyli ich edukować. Niektórzy interpretatorzytraktują to przesłanie bardziej niż dosłownie…Str. 29Str.6Str. 21, 23Str. 26Str. 3ISSN 1509-460XStr. 28Str. 82KSIĄDZ NAWRÓCONYNr 51-52 (772-773)19 XII 2014 r. – 1 I 2015 r.FA K T YProkuratura zbada rozliczenia finansowe obecnego marszałkasejmu Radosława Sikorskiego. Są wątpliwości, czy MON zapła-cił za jego imprezę urodzinową, gdy był ministrem. Niewątpliwiezawyżył liczbę przejechanych kilometrów, aby uzyskać zwrotwiększych kwot z Sejmu. Sikorski twierdzi, że przejechał 90 tys.km, ale podczas ostatniego przeglądu miał na liczniku 30 tys.km. Marszałek sejmu twierdzi że jest niewinny. Inaczej nie był-by marszałkiem.Organy ścigania mają zastrzeżenia do kilometrówek kolejnychprawicowo-klerykalnych tuzów z PiS i Solidarnej Polski, m.in.Beaty Kempy, Karola Karskiego, Bolesława Piechy, MarkaKuchcińskiego, Krzysztofa Jurgiela. Dlaczego akurat „prawii sprawiedliwi” katolicy mają najwięcej na sumieniu? Bo innibezbożnicy nie mają sumienia!Nikt nam tyle nie da, co były premier Donald Tusk naobiecywał.Nie spełnił ponad połowy swych obietnic. W tej sytuacji niespe-cjalnie dziwi, że obietnica zniesienia od stycznia 2016 r. obowiąz-ku meldunkowego już jest nieaktualna. Urzędnicy po wielomie-sięcznych deliberacjach chcą podtrzymania tego obowiązku. Jestkilka innych sposobów pozyskania wiedzy, gdzie kto mieszka, alewymagają one wysiłku od władzy...Lewica szuka kandydata na prezydenta. Dwóch już się zgłosiło:Kalisz i Palikot. Partyjne doły SLD rozważają zgłoszenie kandy-datury naszego felietonisty – Piotra Ikonowicza. Według sonda-ży w następnych wyborach SLD ma szansę na… 4 posłów. Kolejnyetap to wynik: więcej wodzów niż Indian.Na Śląsku nie milkną komentarze po dziwnej wolcie PlatformyObywatelskiej w śląskim sejmiku. PO chciała mianowicie wejśćw koalicję z Ruchem Autonomii Śląska, ale po domniemanejinterwencji arcybiskupa Wiktora Skworca u samego prezydentaKomorowskiego zarzucono te plany na rzecz koalicji z SLD. Jeślito prawda, to nie tylko dowód na jawny klerykalizm Platformy,ale i na to, że Kościół zupełnie nie boi się już SLD.Pod Białą Podlaską para 18-latków zamordowała rodziców chło-paka. Oboje pochodzili z tzw. dobrych domów. Oboje twierdzą,że zabili, bo naoglądali się filmów ze scenami przemocy. Mediaprzemilczają, że para poznała się w katolickim gimnazjum. Jaksilnie wpojono im tam „wartości chrześcijańskie”, skoro potra-fili w tak bestialski sposób zabić?Horror przedświąteczny w podskierniewickim Makowie. Miejscowyośrodek pomocy społecznej został podpalony przez podopiecz-nego, który nie dostał zasiłku. Jedna z pracownic zmarła, drugawalczy o życie. Tak to jest, gdy los setek tysięcy ludzi w Polscezależy od zamożności gminy i arbitralnej decyzji urzędników.Sąd administracyjny w Nantes (Francja) zakazał szopek i choinekw pomieszczeniach administracji publicznej. Sąd wskazał, że od1905 roku obowiązuje we Francji zasada rozdziału Kościoła odpaństwa, która nie może być w taki sposób naruszana. Równieżw pluralistycznej Kanadzie niektórzy nie godzą się na BożeNarodzenie w przestrzeni publicznej. Receptą może być tylkopomysł Jonasza (czytaj obok).Numeru z szopką spróbowała też skrajna prawica w Brukseli.W siedzibie Parlamentu Europejskiego ustawiono dekoracjębożonarodzeniową zrobioną przez francuskich i włoskich na-cjonalistów. Święcił ją biskup lefebrystów Bernard Fellay. Potrzech dniach protestów organizacji świeckich ta prowokacjazostała usunięta.Setki tysięcy Belgów poparło strajk generalny przeciw planomoszczędnościowym rządu, zakładającym m.in. wydłużenie wiekuemerytalnego o 2 lata (do… 67 roku życia). Strajkowali przed-stawiciele wszystkich branż. Związkowcy zablokowali także uliceoraz wjazdy i zjazdy z autostrad, aby łamistrajkom uniemożliwićdojazd do pracy. Belg potrafi, choć statystycznie żyje o kilka latdłużej niż Polak…Nasza rodaczka Eliza K. okryła się sławą w Austrii. Nakręciłafilm pornograficzny w jednym z kościołów katolickich i opubli-kowała go w Internecie. Wybuchł skandal. Zaradna rodaczkawyjaśniała, że nie widzi w swoim zachowaniu nic złego, bo…w szkole miała same piątki z religii. Ech, to polskie pokolenieJPII! Jednak potrafi zaskoczyć Europę!W Londynie zrobiono sondaż wśród dzieci. Pytano o osobęJezusa. Dano im 5 potencjalnych możliwości odpowiedzi (np.syn Boga, astronauta itp.). 20 proc. uczniów w wieku 7–10 latsądzi, że Chrystus jest… piłkarzem drużyny Chelsea. Może dzie-ci zasugerowały się nazwiskiem jej właściciela – Abramowicza?Islamski terror przybiera na sile. W Australii fanatyczny uzbro-jony zwolennik tzw. Państwa Islamskiego przetrzymywał kilku-dziesięciu zakładników. W Pakistanie kilku talibów zaatakowałoszkołę dla dzieci wojskowych w Peszawarze. Zginęło ponad 140osób, w tym ok. 130 dzieci. Fanatyzm religijny zabija!KOMENTARZ NACZELNEGOŚwięta MiłościIdą święta! Wszystkie buzie roześmiane, bo wreszcie czaswolny od szkoły i pracy, a Mikołaj przyjechał już swoimwielkim wozem sponsorowanym przez Coca-Colę. Jedni sięcieszą z rodzinnych spotkań i prezentów, inni z kilkudniowej,zbożnie uzasadnionej popijawy. Przecież nawet zrzędliwa żonamusi w tych dniach poluzować. Dla każdego coś miłego! Nowłaśnie, czy dla każdego?Święta Bożego Narodzenia to teoretycznie czas pamięcio głodnych i bezdomnych biedakach, na których czeka miej-sce przy wigilijnym stole. No cóż, może w co trzecim domunawet takie miejsce się zostawia. Ale czy kiedyś kogoś za-prosiliśmy, żeby przy nim zasiadł? Noo, niechby na-prawdę zapukał do drzwi rozbawionej, rodzinnejkompanii jakiś cuchnący moczem obwieś, na codzień koczujący na klatce schodowej. Dostałbydo obgryzienia karpiowy grzbiecik, ale raczej zadrzwiami. Poza tym jeden wieczór empatiiw roku to chyba trochę za mało jak na„chrześcijański” naród.Dziwna jest w nas ta beztroska świą-teczna. Oślizgła jak wigilijny karp. Chybapowinna być choć trochę stonowana pa-nierką wyobraźni. A ta podpowiada, że wo-kół nas są ludzie, którym nie chce się żyć,a co dopiero świętować. Z pewnością lepiejo nich nie pamiętać i napawać się dumą z po-wodu tego pustego (!) miejsca, o którym prze-cież nie zapomnieliśmy. A tymczasem… „Co wypijem, todla nas, bo za sto lat, nie będzie nas! Używajmy, póki czas!”.Nie chcę w nikim wzbudzać wyrzutów sumienia. Absolutnienie! Jest czas smutku i czas wesołości. Marzą mi się tylkoPolacy z większą wyobraźnią, bardziej współczujący i empa-tyczni. Skoro do bólu interesowny Kościół rzymski nie nauczyłmiłości bezinteresownej naszych przodków, to może nauczmysię jej sami! A jest kogo kochać… Przed moim biurem po-selskim kolejki jeszcze dłuższe niż zazwyczaj. Dlaczego niewidzę takich tłumów obok pobliskiego Caritasu, który na po-moc ubogim dostaje miliony, a wydaje tysiące? Wspomagamtych biedaków tylko drobnymi kwotami „na karpika”, bo ichfaktyczne problemy mnie przerastają.Tak jak ten Elżbiety, zgiętej z boleści 60-latki, która, po-chlipując, rozkłada mi na biurku plik dokumentów. Od proguprzeprasza mnie: – Nie myłam się, panie pośle, dwa miesią-ce, wchodziłam do wanny i nie byłam w stanie, to depresja,ręce mi drętwiały, opadały… Ona ma 850 zł renty, jej mąż– 1100 zł emerytury. Wiązali koniec z końcem, kiedy dopisy-wało zdrowie. Potem zaczęły się schody. Dwa zawały męża,jej sepsa i gronkowiec w nodze. Ze szpitali szybko wypisy-wali do domu, a leczyć trzeba się było na okrągło. Czekanie3–4 miesiące na państwowych specjalistów oznaczało igra-nie ze śmiercią. Płacili więc prywatnym – setkami i tysiąca-mi. Do tego dochodziły drogie lekarstwa, zabiegi, rehabilitacje.Na początku pożyczali pieniądze od znajomych, a kiedy siętego nazbierało, wzięli na ich oddanie kredyt 55 tys. zł…w prywatnej kasie pożyczkowej, „bo w banku nie chcieli tyledać”. W dodatku pod hipotekę domu, jedynej własności, jakąmają, a mieszka z nimi jeszcze córka. Samych opłat manipu-lacyjnych wyszło prawie tyle co kredytu, do tego złodziejskieodsetki. Po trzech latach spłacania rat i opłat na koniec zo-stało im do oddania… 50 tys. Elżbieta przyszła do mniedokładnie w dzień ostatecznej zapłaty. Następnego dnia mo-gła stracić dom, a na święta wylądować na bruku. Pytam:– Dlaczego tak późno pani się ratuje, na ostatnią chwilę!– Miałam wysłać panu list z opisem mojej sprawy, ale niemiałam na znaczki… W stosie jej dokumentów zauważamobrazek „Jezusa Miłosiernego”. – A to skąd pani ma? – spy-tałem. – Ksiądz zostawił po kolędzie – A ofiarę pani księdzuzłożyła? – zapytałem retorycznie. – No złożyłam, jak już przy-szedł. Przysłowie mówi, że głupich nie ma co żałować. Alekogo żałować, jeśli nie ich?Załatwiłem pani Elżbiecie pilną poradę w najlepszej kan-celarii adwokackiej w Łodzi. Może uda się im podważyćbandycką umowę pożyczki. Ale będzie ciężko. Podobnychprzypadków jest bez liku. Tydzień temu pisaliśmy w „FiM”,że 5 milionów Polaków zainwestowałow szemrane, prywatne polisolokatyprawie 60 miliardów zł. Oczywiściesami muszą się z tym uporać.Pieniądze to drażliwy temat, dorosłyczłowiek musi roztropnie przewidywaćswoją zdolność finansową – ewentu-alną stratę, problemy ze spłatą kredytuitp. Uważam, że nawet pożyczanie pie-niędzy czy żyrowanie pożyczek to naj-lepsza droga do straty – pieniędzy i przy-jaciół. Mam za sobą kilka takich doświad-czeń. Dlatego wolę wielu osobom dać po100–200 zł na obiad i poradę prawną, niżwyciągać desperata za ucho z bagna,w które się wgramolił.Dlaczego o tym piszę? Przywołując takie tra-gedie, nieraz rozgrywające się za naszą ścianą, nie chcę Wampsuć świątecznego nastroju. Chodzi tylko o to, żeby oboknieszczęśliwych ludzi nie przechodzić zupełnie obojętnie. Nierazwystarczy tylko szczere współczucie, wysłuchanie zwierzeń,odwiedzenie chorego, podwiezienie go do lekarza, zrobieniezakupów starszej sąsiadce… I to nie tylko w TEN DZIEŃ, aleprzez cały rok. A ile karmy dla bezdomnych kotków i ilesłoniny dla zmarzniętych sikorek można by kupić za 50 złotych„kolędowego” dla księdza poborcy? Niestety, to przeważnietylko „pobożne życzenia”, bo zazwyczaj górę bierze w ludziachgłupota, egoizm i zabobon.Dlatego nie lubię tych Świąt w obecnej, obłudnej po-staci. Nie spełniają one roli, którą z założenia się im przy-pisuje – nie łączą, nie przepełniają miłością, nie czynią ludzilepszymi. Tak naprawdę sprowadzają się wyłącznie do je-dzenia, picia i gratulowania sobie nawzajem, że nas na tostać. Że nie jesteśmy jak ci inni, którym się tak dobrze niewiedzie. Zimowe Święta Bożego Narodzenia są równieżfikcyjne, gdyż ani Jezus nie narodził się zimą, ani nie byłteż Bogiem, tylko wielkim Człowiekiem. Wielkim, mądrym,dobrym – i dlatego idealnie nadaje się na patrona… ŚwiątMiłości. Bo tak właśnie powinien nazywać się TEN CZAS.Tyle mówi się, że świąteczne atrybuty – żłóbki, choinkiw witrynach sklepów i biurach, dni wolne od pracy – dzie-lą różne nacje, zwłaszcza w krajach wieloreligijnych. Kościółpapieski pomstuje na zanik „prawdziwej tradycji”, choćnarodzenia Jezusa w ogóle nie obchodzono w czasach pierw-szych chrześcijan.To wszystko można zmienić! Ustanówmy Święta Miłości,które łączyłyby wszystkich ludzi na całym świecie! I czyniłyich lepszymi. Bo tylko Miłość zmienia naprawdę. Miłość niezna zmarnowanego czasu, złości, zazdrości, egoizmu. I łączyprzez cały rok, nie tylko od święta. Dlatego zamiast „lulajże,Jezuniu” śpiewajmy od dziś: „All you need is love”!JONASZNr 51-52 (772-773)19 XII 2014 r. – 1 I 2015 r.ŻNIWA CUDAKÓW3Handlarze iluzjami re-klamują się bezpo-średnim kontaktemz różnymi siłami nad-przyrodzonymi. Bazują na ludzkichsłabostkach, niepewności jutra, osa-motnieniu, strachu, nadziei... Jednioferują życie wieczne, inni – wygra-ną na loterii lub wielką miłość. Syteduchowieństwo pracuje z rutyno-wym umiarem, bo kościelny mono-pol jest niezagrożony. Głodni suk-cesu wróżbici są bardziej agresywni.Najlepsze efekty...…przynoszą świeckim szamanomwystępy w specjalistycznych pro-gramach telewizyjnych, zaś naj-większe profity – telefon. Wystar-czy, że ktoś raz zadzwoni do studialub wyśle SMS-a, i już człowiekowinie odpuszczą.Oporni unikający podtrzymywa-nia kontaktów zasypywani są groź-bami typu: „OstrzegamCię po razostatni, jutro rano wstyd i łzy, jak mniepilnie nie posłuchasz. Stawiasz na szaliswoją przyszłość! Dzwoń...(tu numertelefonu i stawka 3,69 zł za minutępołączenia –red.)”.Gdy to nie po-maga, następuje odwołanie do siłynajwyższej:„Igrasz z Boskim Planem.Działasz wbrew swemu przeznaczeniu.Daj mi jedną szansę, a przywrócę Ciszczęście, harmonię i bogactwo. Cze-kam pod numerem...”.Ofiary skarżą się prokuraturze.„Na mój telefon komórkowy przycho-dzą dwa razy na dobę żądania wysy-łane przez portal EzoTV Generowane.automatycznie nękające SMS-y wy-muszają skorzystanie z dalszych usług,gdyż moje życie jest zagrożone, ktośw moim otoczeniu cały czas mi źleżyczy, ściąga cierpienie, moje życiesię nagle zawali, straszą bliżej nie-określonymi osobami przeklinający-mi mnie i rzucającymi cierpienie nacałą rodzinę itd. Te działania nosząznamiona przestępstwa uporczywegonękania i naruszania prywatności”–biada panRemigiuszz wojewódz-twa zachodniopomorskiego. Żąda odProkuratury Rejonowej Warszawa--Śródmieście ścigania sprawców orazwydania im zakazu kontynuowaniadokuczliwego procederu.EzoTV to pasmo kanału telewi-zyjnego iTV. Ma swoją stronę inter-netową, z której dowiadujemy się,że występujący na antenie specja-liści „pomagają”kilkudziesięciutysiącom osób rocznie.Gwiazdąstacji jest zajmujący się „kartoman-cją” wróżbitaMaciej(na zdjęciu),reklamowany jako pionier „rozkła-du kart ukazującego życie osobybez konieczności zadawania py-tań”. Drugi w hierarchii –Zefir– prezentuje się jako „jasnowidzi tarocista” stosujący m.in. meto-dę „pracy z aniołami”. Za nimiCuda ogłaszająOkres świąteczno-noworoczny to czas intensywnychżniw na rynku usług magicznych. Księża i wróżbiciinkasują ogromne pieniądze za swoje czary-mary.Od natrętów trudno się uwolnić…25 wymienionych z imienia wróżek.Na liście płac figuruje jeszcze trzechpanów: fachowiec od „kart cygań-skich” i „szeroko rozumianego cza-rostwa”; „znawca tarota, numerolo-gii, mocy kamieni i radiestezji” orazten trzeci, który „pracuje z energiąkwiatów i przekazami przodków”.Każdy amator tego typu usługmoże sobie wybrać konkretnego„doradcę” oraz próbować skon-taktować się z nim telefonicznie.Na stronie internetowej znajdujesię grafik aktualizowany na bieżą-co. Widzimy, kto jest w danej chwilidostępny, a komu nie należy zawra-cać głowy. Ceny konsultacji: 4,92 złza minutę rozmowy lub 3,69 zł zaSMS-a z pytaniem o sposób rozwią-zania problemu życiowego. Żeby siędowiedzieć, wystarczy podać... datęurodzenia.Podczas programu telewizyjne-go (godz. 20.00–23.45) obowiązujejednolita stawka 3,69 zł za SMS lubminutę połączenia. Widzowie z za-granicy płacą 35 zł za każde osiemminut! Nawet wówczas, gdy nie udasię dodzwonić bezpośrednio do studiai ludzie „wiszą” na linii, oczekując na„połączenie z konsultantem”. TylkoSMS z hasłem „pomoc” gwarantu-je szybką odpowiedź, ale kosztuje aż30,75 zł. Sprawdziliśmy, jak wyglądażeby go przeczytać bez zastosowaniastopklatki. Okazuje się, że jest tokomunikat ostrzegawczy. Nadawca(spółka akcyjna Telestar) zastrzega,że nie bierze absolutnie żadnej od-powiedzialności za „informacje i wy-powiedzi kierowane do odbiorcówaudycji przez prezenterów, wróżkibądź doradców duchowych”. Porady„nie powinny być traktowane jakowiążące”, więc wszelkie decyzje naich podstawie widzowie podejmująna własne ryzyko.Trafiliśmy na dyżur antenowyZefira. Najpierw załatwia SMS-aod 34-letniejAnny,która prosio „oczyszczenie i porcję boskiegoświatła”. Magik starannie tasujekarty, rozkłada je i orzeka: – Odciąćsię od fałszywych ludzi, kłamcówi nikczemników. Należy też zrobićuwolnienie rodowe.Czyta z kart, że Anna jest „osa-motniona z różnymi problemamii sprawami” oraz „nie za bardzoma do kogo się zwrócić”. Notu-je diagnozę w kajecie, unosi lewądłoń nad jakąś książką i przeka-zuje petentce zamówioną porcjęświatła.Następną jestJanina(rocznik1945), której udało się dodzwonićdo studia. Nie po raz pierwszy, bozaczyna od podziękowań, że Zefirdoradził jej pójście do lekarza celemsprawdzenia tarczycy. Oto fragmentrozmowy...Janina: – W życiu czegoś takiegonie spotkałam, żeby ktoś mi powie-dział, że jestem chora na tarczycę.Nie uwierzyłabym, gdyby nie pan.Zefir (z ostrożności procesowej):– Ale ja przecież nie powiedziałem,że pani jest chora, tylko żeby paniposzła do lekarza i zbadała.– Tak, dokładnie pan powie-dział, żeby natentychmiast iść.– No właśnie. Dzięki temupani zastosowała profilaktykę i jestwszystko dobrze.– Jest dobrze i dlatego proszę,panie Zefirze, o światło boskie, boja już chyba tak do końca życia będęmusiała się leczyć. No i mam chybajeszcze wpływy rodowe jakieś takienie bardzo.–(po rozłożeniu kart)Wpływyrodowe z linii żeńskiej… Widzę,były tragiczne sytuacje rodowei trzeba uwolnienie u pani zrobić.Tak jest pokazane.– I może jeszcze trochę energii,panie Zefirze.– No, ta energia u pani jest jak-by zablokowana, więc trzeba odblo-kować siłę i potencjał. Odciąć, boteraz taki okres chłodniejszy. Odwszelkich wypadków, bo człowiekgdzieś się uderzy, siniaki nabije...Dobrze, że pani ma tarczycę podkontrolą, bardzo się cieszę.– A ja jak się cieszę! Wszystkimmówię, że tylko do pana Zefira.– To ja teraz panią uwalniami przekazuję boskie światło, żeby teżmieć energię finansową. Pieniądzena leczenie, bo wszystko kosztuje.Połączenie na wizji trwało 3 mi-nuty 40 sekund. Najwięcej czasu za-jęło tasowanie kart przez Zefira. Niewiemy, jak długo pani Janina „wisia-ła” na linii, więc nie możemy obli-czyć, ile ją to w sumie kosztowało.Wróżbita Maciej – znany tak-że z występów w TVN – stał sięjuż celebrytą i reaguje jak furiat,gdy ktoś na wizji kwestionuje jegoprzepowiednie.Kobieta: – Zadzwoniłam drugiraz, bo pan mi bzdur naopowiadał,że mam dwóch synów, a ja mamtylko jedną córkę.Maciej (na razie tylko zirytowa-ny): – A skąd mam wiedzieć, że toprawda?Kobieta przyznaje, że nie mabladego pojęcia o jego tajemni-cach zawodowych. Wróżbita (krzy-czy): – A może pani jest osobą,która mi źle życzy. Może mnie nielubi i myśli sobie: „Mam synów,ale zadzwonię i powiem mu, żemam córkę”. A może po prostuchce mi pani zrobić przykrość lubpodważyć wiarygodność programu.Skąd mamy wiedzieć, że pani niema synów? Ja też mogę zadzwonići powiedzieć, że jestem kominia-rzem, a nie wróżbitą Maciejem!Przecież pani nie podała swojegonazwiska, jest anonimowa. Drodzypaństwo, każdy może zaprzeczyćwróżbom. Ale czy to prawda?Oto jest pytanie...Posiadamy kilka SMS-ów wy-słanych z numeru przypisanego dopana Macieja osobie, która zale-dwie raz skontaktowała się z Ezo-TV. Nadawca żąda pilnej odpowie-dzi (w cenie wiadomej), bo będzieniedobrze.Pokusa:„W Twoim domu odlat są ukryte pieniądze. Duża kwo-ta! Właściciel pieniędzy już nie żyje.Powiem Ci, gdzie je znaleźć. WyślijSMS »gdzie« na numer...”.Alarm:„Pilne! Wczoraj wróżbi-ta Maciej dzwonił do Ciebie OSO-BIŚCIE trzy razy! Sprawa jest Kry-tyczna! Ślij SMS na numer (...),jak będziesz w stanie rozmawiać”.Wyrok:„W koronie układu Kar-ta Śmierci! To moja ostatnia wróżbadla Ciebie. Twoja Księga Życia jestdobrze znana. Pobierz całą wróżbę,bo TO się stanie...”.Warunkowe odroczenie egzeku-cji:„Piszę do Ciebie po raz ostatni!Jak mój dar zmarnujesz, przepadniei obróci się przeciwko Tobie...”.Postanowieniem z 6 listopada2014 roku prokuratura odmówiławszczęcia śledztwa w sprawie stal-kingu stosowanego przez wróżbitów.„Aczkolwiek stwierdzić należy, że rze-czywiście treść SMS-ów może wzbu-dzać emocje, jednak każda osoba, doktórej tego typu treści są skierowane,wie – bo to jest zaznaczone w SMS-ie – że dokonuje tego podmiot, którywłaśnie z SMS-ów czerpie dochody,co stanowi działalność legalną”– czy-tamy w uzasadnieniu orzeczenia.Schwytanym w sidła nieszczęśni-kom pozostaje tylko zmienić numertelefonu...ANNA TARCZYŃSKAtarczynska@faktyimity.plczarodziejska robotaw praktyce.Na początku programu na ekra-nie pojawia się i szybko znika plan-sza z jakimś napisem. Nie ma szans,4Z NOTATNIKA HERETYKANr 51-52 (772-773)19 XII 2014 r. – 1 I 2015 r.domu przyjeżdżają dwie dziewczynyflejtuchy, żeby wreszcie nauczyć sięporządku, a potem jadą sprzątać dosiebie. Panowie w programie też siępojawiają, ale zwykle jako poganiaczeswoich nieudolnych partnerek. Kie-dyś w jakiejś telewizji śniadaniowejpani Rozenek wypaliła, że bałaganw polskich domach to wina femini-stek. Chociaż gdyby nie feministki,nigdy by jej w telewizji śniadaniowejnie było. W międzyczasie okazało się,że pani Perfekcyjna aż taka perfek-cyjna nie jest – jej idealny dom todom należący do stacji telewizyjnej,a ona sama – jak donieśli życzliwi –do garów i sprzątania ma gosposię.Zresztą, wiadomo, jak to jestz tymi rzekomymi wzorami do na-śladowania. W ostatnich dniach bru-kowce obwieściły, że aresztowanosyna znanej z telewizjiDoroty Za-wadzkiej– pani zwanej Supernianią,która latami jeździ po polskich rodzi-nach i uczy, jak wychowywać bachory,żeby ich (albo siebie) nie pozabijać.Podejrzewa się, że młodzieniec Z. popijaku próbował zgwałcić swoją byłądziewczynę. Taki sukces wychowaw-czy Superniania odniosła we włas-nym domu.Dlatego nie ma co myśleć, żejakaś pani z telewizji lepsza jest odtej, która ją ogląda, i… nie wariować.Wesołych świąt!JUSTYNA CIEŚLAKjustyna@faktyimity.plPOLKA POTRAFIPerfekcyjna ściemaW każde święta statystyczna Polka– nawet nieco wyemancypowana– kierując się niepojętym także dlaniej poczuciem, że „tak trzeba”,wpada w domowy kierat.Przedświąteczne poczucie obo-wiązku wynika z uświęconej trady-cji, ale i medialnej nagonki, która nadobrą sprawę trwa cały rok. Takiereklamy dajmy na to.Podczas analiz tych telewizyj-nych przyjrzano się typom prezen-towanych w nich kobiet. Wyróżnionodwa najważniejsze:atrakcyjne młódki, dodatkowopoprawione przez wszystkie fotoszopyświata. Reklamują produkty dla płciobojga. Jędrna 19-latka może zachwa-lać i kremy przeciwzmarszczkowe dla60-letnich koleżanek, i wody po go-leniu dla facetów. W przypadku tychwód przekaz podprogowy jest jasny –jeśli takiej użyjesz, to taka „dupa” jakja na pewno na ciebie poleci!;spełnione gospodynie domo-we. Ładne, ale bez przesady. Za-dbane, skromne, pokazane z dziećmii mężami. Podniecone nową ścierką,makaronem, albo Chajzerem czy tymjego proszkiem.I jedne, i drugie reklamowe typyfatalnie wpływają na samopoczucietzw. normalnych kobiet. Reklamowytyp drugi wpędza w poczucie winy pt.„Nie jestem tak doskonałym kopciu-chem jak ten z ekranu!”.Pro in jał iw c kBEZ MIEDZIPóźnym wieczorem wyruszył „do pracy” 23-letni częstochowianin. Najpierwwalnął na odwagę 1,5 promila, a później kradł miedź z wagonów kolejowych.Do czasu, aż przyjechała policja, udało mu się upiłować brzeszczotem 30kilogramów. Z kolei w Sosnowcu dwóch zamaskowanych amatorów łatwegogrosza usiłowało napaść na bank. Jeden z napastników wyciągnął przedmiotprzypominający broń i… zginął na miejscu od strzału policjanta.JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADAMieszkaniec Czeladzi miał ochotę na nowy telewizor. Wziął swój pod pachęi poszedł do sąsiadki, bo wiedział, że ma nowszy. Odbiorniki zamienił, wróciłdo siebie i spokojnie delektował się lepszą jakością obrazu. Przyjemnośćoglądania przerwali mu dopiero policjanci.KŁOPOTY RODZINNERodzice z Kłobucka wybrali się ze swoim 3-letnim synkiem do gminnegoośrodka pomocy społecznej. Tato miał we krwi 2,5 promila, mamusia – nie-wiele mniej. To ona jednak najwytrwalej prosiła urzędniczki o zapomogę.Czyżby zabrakło na wódkę?Nie słabnie popularność progra-mów o sprzątaniu. Takich jak „Per-fekcyjna pani domu”, który prowa-dzi niejakaMałgorzata Rozenek.To pani, której kilka lat temu kotz kulawą nogą nie kojarzył. Jeśligdzieś się czasem pokazywała, totylko z mężem aktorem. Rozbłysnę-ła dzięki show, które przywędrowa-ło do nas z Zachodu. O co chodzi?W doskonałym domu siedzi dosko-nała pani i cały czas sprząta. Do tegoNIEBIESKA TAKSÓWKA19-latka z Zawiercia pokłóciła się z chłopakiem. A że była noc i nie miał jej ktoodwieźć do domu, zadzwoniła pod 112 i poinformowała, że ktoś ugodził ją nożem.Policjanci z radiowozu chcieli jednak tropić napastnika i do domu jej nie odwieźli.Za ten „kurs” pomysłowa laska może zapłacić nawet 2,5 tys. złotych.EDUKACJA SEKSUALNAIzabela D.z Wodzisławia Śląskiego kazała swej nastoletniej córce zarabiaćna utrzymanie… dupencją. 16-latka, w dodatku ciężarna, musiała obsługiwaćkilku klientów dziennie. Mamusia w roli alfonsa czuła się świetnie, dopókihumoru nie popsuli jej policjanci.Opracowała WZPrezydent Komorowski propaguje dobroczynność. Niezastanawia się nad tym, czy bieda nie bierze się przy-padkiem z systemu, któremu sam patronuje.Bohaterce mojej opowieści zmienię tylko imię. Niechnazywa sięMałgosia.Cała reszta historii jest prawdziwa.Małgosię poznałem przed rokiem. Mogłaby być tytułowąbohaterką nowej Księgi Hioba. Przeżyła podwójną utratęrodziców. Ci biologiczniwyrzekli się jej tuż pourodzeniu. Zaopieko-wali się nią adopcyjni.To znaczy opiekowałasię cudowna mama, do-póki nie zmarła na raka.Ojciec raczej się znęcał.W końcu po nieudanych biznesach zostawił ją z długamii popełnił samobójstwo. Małgosia o większości ogrom-nych zobowiązań ojca nie miała pojęcia. Przyjęła spadek,czyli mieszkanie, z nadzieją, że będzie miała gdzie siępodziać. Ale to była finansowa pułapka. Nikt jej, młodej,ale już schorowanej dziewczyny, nie ostrzegł. Cóż, sądy sąod wymierzania sprawiedliwości, a nie od informowania.A Małgosia jest poważnie chora psychicznie. Od czasudo czasu „odlatuje”. W czasie któregoś nawrotu chorobynasze dzielne państwo wpakowało ją do ośrodka, w któ-rym… zaszła w ciążę z innym chorym. I tu czas, aby po-wiedzieć o jej kolejnym nieszczęściu, tym razem bardzo ka-tolickim. Małgosia nie używa środków antykoncepcyjnych,nie pomyślała nawet nigdy o aborcji, bo jej nieszczęściapchnęły ją w ramiona kościelnych propagandystów. Wszakbiedni są w Polsce własnością (czyt. inwestycją) Kościoła.Na szczęście Małgosia już wie, że nie może czytać ksią-żek religijnych, ani dać się zapraszać na pielgrzymki. Bowówczas bardzo się nasila jej choroba. Poważnie.RZE ZY PO PO I ECSLTOpowieść (przed)wigilijnaMałgosia urodziła dziewczynkę. Próbowała legalniepracować, ale to nie ma sensu, bo całe jej śmieszne pen-sje zabierało nasze praworządne państwo. Za długi. Coz tego, że odziedziczone i niespłacalne! Takie u nas prawo.Obecnie mieszka z córką u znajomej, która je przygarnęła.Nasz system liczy właśnie na czyjąś dobroć – sam nie jestod zapewniania dobrego bytu, ale od sprawnego funkcjo-nowania. Funkcjonujeczasem jakby sam dlasiebie.Teraz system znówdopadł Małgosię. Po-pełniła mianowicie„zbrodnię” jazdy bezbiletu. Kilkakrotnie, jakto biedni mają w zwyczaju. Potem był zaoczny wyroki kara. 500 zł grzywny lub 10 dni aresztu. Zwabiono jąna komisariat. Nie wiedziała, o co chodzi. Poszła z pół-toraroczną córeczką. Zatrzaśnięto za nią drzwi i powie-dziano: – Płacisz albo idziesz wyrok odsiedzieć.A co z dzieckiem?! Okazuje się, że nasze państwobywa w takich sytuacjach zdumiewająco dobrze zorgani-zowane i zapewnia… wspólne uwięzienie matki i dziecka.Szczęśliwie opiekunka dziewcząt przybiegła na komisa-riat z żądaną kwotą. Niedoszłe więźniarki uwolniono…Wielce z siebie zadowolonemu panu BronisławowiSzlachetnej Paczce Komorowskiemu dedykuję tę historię.I nie chodzi o żadne paczki! Skoro lubi publicznie klęczećw zadumie, proszę, aby pomyślał, czy czasem w minio-nym właśnie „ćwierćwieczu wolności” czegoś bardzo nieschrzaniono. To znaczy czy nie schrzanił tego on i jegosolidarnościowi koledzy. Bo to ich ćwierćwiecze było.ADAM CIOCHadam@faktyimity.plMYŚLI NIEDOKOŃCZONERaport Senatu USA potwierdza: kasa za tortury szła do Polski. Gdzie milio-ny z kartonów? Dość tych kłamstw! Za politgangsterkę trzeba zapłacić!(prof. Jan Hartman)W TVN24 siedzi Leszek Miller. Powinien siedzieć na ławie oskarżonych.(Jacek Żakowski, publicysta) Lewacy mają nadzieję, że papież zmieni Kościół w instytucję charytatyw-ną i koło przyjaciół biednych.(Krzysztof Ziemiec, dziennikarz TVP)Krótki okres rządów PiS-u przewał wojnę z Kościołem prowadzoną przezSLD. Od momentu objęcia władzy przez „prawicową” PO sytuacja wciążsię zaostrza, a katolicy wciąż są sekowani w przestrzeni publicznej. Jakibędzie wynik tego ciągłego nasilania walki z Kościołem?(Kaja Bogomilska, „Gazeta Polska Codziennie”)Na aborcję decyduje się kobieta, obok której nie ma odpowiedzialnegomężczyzny. Sytuacja materialna takiej osoby nie gra roli.(ks. Tomasz Kancelarczyk)Większość ludzi, którzy mają problem z moją wypowiedzią dotyczącąadopcji dzieci przez pary homoseksualne, nawet nie kiwnęła palcem, żebydzieci z rodzin patologicznych miały lepiej. Ale są przeciwko adopcji! Takiepier..., przepraszam, mądrowanie się. To są zwykli obłudnicy. Katolicyobłudnicy.(Dariusz Michalczewski, bokser, były mistrz świata)Wybrali: AC, PPr, SH Nr 51-52 (772-773)19 XII 2014 r. – 1 I 2015 r.NARODOWO-KOŚCIELNIFaszyzujący Ruch Narodowyprzekształca się w partię politycz-ną. Jej prezesem zostanieRobertWinnicki,były szef MłodzieżyWszechpolskiej. RN wystawi takżeswojego kandydata na prezydenta.Będzie nim prawdopodobnieAr-tur Zawisza,którego największymżyciowym osiągnięciem jest chybato, że został na wizji oblany wodąprzez transseksualnąRafalalę.Na-rodowcy bywają czasem zapraszanido mediówRydzyka,więcJaro-sław Kaczyńskimusi intensywniedopieszczać redemptorystę, żebyten nie odwrócił się w stronę krót-ko ostrzyżonej młodzieży.Z kolei posłowie koła posel-skiego Bezpieczeństwo i Gospodar-ka mają zamiar założyć Antypartię,która będzie stawiać na wolność,samorządność i proeuropejskość.Zamiast programu i obietnic maona uwiarygodnić się w działaniu…Więcej napisze o niej Jonasz poNowym Roku.NA KLĘCZKACH„powierzył miasto Jezusowi”. Oczy-wiście nie pytając mieszkańcówo zdanie. Dokonało się to podczasmszy w kościele Świętej Trójcy, pod-czas której… robił za ministranta.KsiądzAndrzej Kieliszek,głosząckazanie, z zachwytem obwiescił:„W ten akt włączamy również ludziniewierzących, o różnych światopo-glądach. Taka jest postawa Kościoła– stara się zabiegać o każdego czło-wieka. To, co ma się dokonać, to niejest coś rewolucyjnego”. Rębek tłu-maczy swą głupią i arogancką decyzjętak: „Jestem człowiekiem głębokiejwiary. Nie ma powodów do sensacji.To ja zamówiłem mszę. Chcę dobradla Radzynia, zarówno dla wierzą-cych, jak i niewierzących”. To miło.A teraz jakby w Radzyniu była jakaśafera czy inna „trwoga”, to do Boga!5CIEPŁO, ZIMNORadnyPiotr Bobrowskiz Dą-browy Górniczej dba o ciepłe rela-cje z Kościołem. Żeby zapewnić imodpowiednią temperaturę, zgłosiłdo budżetu obywatelskiego projektbudowy węzła cieplnego w miejsco-wej świątyni. Budynek nie należydo gminy, ale pomysł radnego tra-fił pod głosowanie i wygrał w tzw.budżecie obywatelskim. Nie wszyst-kim mieszkańcom taki stan rzeczyodpowiada. Na wniosek jednegoz nich sprawą zajęła się Regional-na Izba Obrachunkowa w Katowi-cach. Przedstawicielka RIO mówi,że dogrzewanie kościoła z budżetugminy narusza przepisy o finansachpublicznych. Co ciekawe, Bobrow-ski startował do rady z listy SLD,zaś wniosek, który zgłosił, otrzymałtaką samą liczbę głosów jak samwnioskodawca w wyborach samo-rządowych. Czyżby to był ten słyn-ny żelazny elektorat SLD?SZCZYPTA TROTYLUpełnego szlachetności, prawdyi dobra spojrzenia na człowieka.Jak bardzo konieczny był tego ro-dzaju apel i wezwanie do czujno-ści, świadczą ostatnie wydarzeniaw Szkole Podstawowej nr 8 w Beł-chatowie (…)” – zakwilił arcybacaw tekście, którego treść odczyta-no w bełchatowskich kościołach.Jędraszewski wysłał już w tej spra-wie pismo do kuratorium. Wspie-ra goAntoni Macierewicz,którychce wyjaśnień od MEN. Jeszczetrochę, a na Bałtyk swoje lotni-skowce skieruje Watykan…LEKCJA ŚWIĄTYNNAAntoni Macierewiczzadebiu-tował w nowej roli – jako kucharz.W prawicowej Telewizji Republikawystąpił u boku betonowego dzien-nikarzaCezarego Gmyza,znane-go głównie z tropienia śladów do-mniemanego smoleńskiego trotylu.Poseł Macierewicz przyciągnął jed-nak uwagę widzów nie tyle umiejęt-nościami kucharskimi, co stylowymfartuszkiem w renifery. Swoją dro-gą, czy ktoś normalny zjadłby coś,co przyrządził Antek?Odbyło się „Opolskie Spotka-nie Młodych”, czyli rekolekcje dlamłodzieży. Frekwencja dopisała,przybyło prawie 2,5 tysiąca osób.Zbiorowe nawrócenie? Nie, poprostu uczniów dowożono na re-kolekcje autokarami. I to w trakciezajęć szkolnych! Nie wszystkim na-uczycielom się to podoba. Uważa-ją, że przez księżowskie fanaberieich podopieczni tracą dwa cennedni nauki w okresie przedświątecz-nym, kiedy i tak zajęć jest mniej zewzględu na próby do jasełek, inne„opłatki” itd. Diecezjalny duszpa-sterz młodzieży – ks.JarosławStaniszewski– uspokaja, że „dlamłodych ludzi ważna powinna byćnie tylko nauka”. Fakt, im głupszynaród, tym kościółkowym łatwiej…STRACH PRZEDAPOSTAZJĄ?Coraz więcej Polaków chcewystąpić z Kościoła katolickiego.Na fali zainteresowania apostazjąnawet TVP wyraziła chęć dyskusjina ten temat. Do programu „Py-tanie na śniadanie” został zapro-szonyMarcin Małeckiz portaluŚwiecka Polska. Miał on rozma-wiać z ks.Andrzejem Sikorskim.Przed wejściem na antenę Małeckidowiedział się, że duchowny od-wołał swoją wizytę w telewizyjnymstudiu.„Asystentka powiedziała, żemimo to program się odbędzie bezudziału księdza. Ostateczna decyzja,że nie pojawię się na wizji, zapadław ostatniej chwili, gdy miałem jużmakijaż na twarzy, podłączony mi-krofon i została wyemitowana za-powiedź tematu. Zostałem poinfor-mowany, że program odbędzie się zatydzień”– relacjonuje Małecki nastronie internetowej. Czy telewizjaspełni swoje zapewnienia, w chwilioddania „FiM” do druku nie wia-domo. Pewne jest tylko, że ksiądzSikorski zdezerterował. Może szu-kają mocniejszego zawodnika?PRZYGANIAŁKOŚCIÓŁ RZYMOWIW Rzymie wybuchł wielki skan-dal korupcyjny. Najbardziej zatro-skany jest kler, który chce swojątroską przykryć własne afery. Pa-pieski wikariusz stołecznej diecezjikardynałAgostino Valliniwzywaw liście do modlitwy za WieczneMiasto. Zbiorowe modły odbędąsię 22 grudnia w Bazylice MatkiBożej Większej.„Cierpienie obecnew sercu tylu obywateli, którzy wie-rzą w praworządność i uczciwość,podkreśla klimat braku zaufaniai pesymizmu, już wcześniej wywo-łany przez ciężki kryzys gospodarczy,nieszczędzący bólu i zmartwień”–pisze purpurat. A może warto bynawrócenie zacząć od siebie? Naprzykład od cierpienia ofiar pedo-filów w sutannach albo od BankuWatykańskiego?OpracowałŁUKASZ PIOTROWICZWYCOFANIPięciu biskupów („FiM”50/2014) najpierw ochoczo zgłosi-ło się do tzw. komitetu honorowegomarszu organizowanego przez PiS,ale po interwencji nuncjusza papie-skiego wszyscy wycofali się z ofi-cjalnego poparcia. Nawet abpHen-ryk Hoserstwierdził, że „marsz byłmocno upartyjniony”. Mogło się wy-dawać, że zmądrzał, ale zaraz po-tem dodał, że biskupi dołączyli doPiS-owskiego pochodu „ze wzglę-du na pewne pozytywne hasła, jakietemu zgromadzeniu przyświecały,jak umacnianie demokracji”. Za-wsze nas wzrusza, gdy funkcjonariu-sze Kościoła katolickiego, który jestmonarchią absolutną, tak gorliwieangażują się w obronę demokracji…ICH PRZYSZŁOŚĆTadeusz Rydzykszuka nowychźródeł finansowania. Maszynką dorobienia pieniędzy jest od dawnajego fundacja „Nasza Przyszłość”.Obecnie uzyskała ona status or-ganizacji pożytku publicznego.Jaki z niej pożytek, wiedzą chybatylko sami zakonnicy. Sympatycyfundacji będą mogli przekazywaćjej 1 proc. swojego podatku. Nafalach Radia Maryja trwa inten-sywna kampania, aby nie uronićchoćby jednej wpłaty z mohero-wych szeregów.UNIWERS…ALNIUniwersytet Marii Skłodow-skiej-Curie w Lublinie nie chcejuż współpracować z „Twoim Ru-chem”. Nie chodzi o partięJa-nusza Palikota,lecz o fundację,która propaguje kreacjonizm. Nie-stosowność kolaboracji placówkinaukowej z religijnymi aktywista-mi wytknął filozofAdam Kalbar-czyk.Fundacja urządziła w jednejz uczelnianych sal projekcję filmu„Ewolucja a Bóg”, który propagujeteorię stworzenia świata w ciągu 7dni. Władze UMCS zapewniają, żezostały wprowadzone w błąd, niewiedziały, że ich „Chatka Żaka”będzie służyć takim celom.A TO HISTORIA!Wracający do zdrowia abpSła-woj Leszek Głódźotrzymał nagro-dę honorową „Świadek Historii”,przyznaną przez gdański oddziałIPN. Szef oddziału, dr hab.Miro-sław Golon,powiedział w wywia-dzie dla „Naszego Dziennika”, że„abp Głódź jest pasterzem, któryna polu upamiętniania historii jestniezwykle skuteczny i ma ogrom-ne, kilkudziesięcioletnie osiągnię-cia; to wspaniała postać”. Nam sięjednak wydaje, że podczas sławet-nych imprez alkoholowych Głódźbył świadkiem takich historii, żeakta IPN wymiękają. Urzekła nasjego historia…APAGE, GENDERUS!Metropolita łódzki abpMarekJędraszewskiwalczy z „dżęde-rem”. Obecnie listownie, apelująco wzmożoną czujność. Arcybiskupazaalarmowały pogłoski, że w jed-nej z bełchatowskich szkół chłopcymieli się przebrać za dziewczynkiw ramach zajęć z języka polskie-go. „Na rozpoczęcie Adwentu 2014roku wzywałem wszystkich moichDrogich Archidiecezjan do posta-wy czujności, wskazując zwłaszczana konieczność odnowienia w nasBURMISTRZMINISTRANTJerzy Rębek,do niedawnaposeł PiS, po objęciu stanowiskaburmistrza Radzynia Podlaskiego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]