fakty i mity 2013 694 25, Fakty i mity 2013

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pół miliona Polaków straciło prawo do renty
ZUS UZDRAWIA RENCISTÓW!
Â
Str. 11
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
Nr 25 (694) 27 CZERWCA 2013 r. Cena 4,20 zł (w tym 8% VAT)
Tego jeszcze w Polsce nie było!
Wśród księży nie brak światłych
i samodzielnie myślących facetów,
którym nie podoba się mnóstwo rzeczy
w Kościele. Jednak z obawy
przed karami i szykanami nie mogą
wprost wystąpić przeciwko obłudzie
biskupów. Zakładają więc i redagują…
podziemne gazety, głoszą w nich
postępowe hasła i krytykują własną,
skostniałą instytucję.
Â
Str. 7
ISSN 1509-460X
Nr 25 (694)
21–27 VI 2013 r.
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
Pierwsza miłość
Na organizację zimowych igrzysk olimpijskich nie stać Szwajca-
rii ani Szwecji. Aż 407 posłów RP różnych opcji uznało jednak,
że stać na to Polskę (w tym Zakopane oraz Kraków), i poparło
uchwałę w tej sprawie. 700 tys. niedożywionych polskich dzieci
może przecież żreć szczaw… Przypomnijmy, że łupiony przez
kler Kraków, jest jednym z najbardziej zadłużonych miast kra-
ju, i to bez igrzysk. Polskie motta: „Jakoś to będzie”; „Postaw
się, a zastaw się” i „Boso, ale w ostrogach” mają się doskonale.
Mimo wielu protestów Komisja Rolnictwa zaaprobowała projekt
ustawy, która zezwala na ubój rytualny w Polsce. W trybie pil-
nym skierowano projekt na posiedzenie plenarne Sejmu, który
być może w momencie, w którym czytacie „FiM”, już go zaapro-
bował (lub jakimś cudem odrzucił). Co tam cierpienia zwierząt
– ważne, aby kasa się zgadzała pewnej uprzywilejowanej grupce!
K
ryzys doskwiera nam już tak bardzo, że trudno sobie wy-
że potem będzie już tylko sielanka, Sławę w 2005 roku
opuścił mąż. Odszedł i zamieszkał z młodszą o 15 lat jej
bratową”
.
Poznałem Sławę osobiście inazwałem kobietą aniołem,
choć otakie trudno, oj, trudno… Historia jak zfilmu, ale ży-
cie pisze lepsze scenariusze. Sława nie poddała się, tym
bardziej że była (inadal jest!) jeszcze młoda ipiękna. Spła-
ciła dwa kredyty, które zaciągnął jej były, pokonała tysiące
przeszkód i poszła dalej. Nauczyła się żyć w puszczy, roz-
winęła się jako osoba i społeczniczka. Nadal rozwija swój
pensjonat „Trzy Świerki” w środku Puszczy Rominckiej.
Po roku od poprzedniego artykułu w życiu Sławy zaszły
kolejne pozytywne zmiany. A mogły się one zdarzyć dlate-
go, że wkrytycznym momencie nie załamała się. Dzisiaj ma
tytuł Ambasadorki Przedsiębiorczości Kobiet wPolsce! Jest
wpierwszej setce. W2013 roku „Trzy Świerki” znalazły się
naliście Hitów Turystyki Wiejskiej
prowadzonej przez Ministerstwo
Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Swo-
imi sukcesami wzbudza zachwyt,
ale przyznaje, że są osoby, które
jej nie lubią i nie tylko nie poma-
gają, ale nawet szkodzą. Powta-
rza jednak, że najważniejsze to
robić swoje inie krzywdzić innych.
Na temat rozwodu nie chce
rozmawiać. To był czas trudny ibo-
lesny, głównie z uwagi na dwoje
dzieci. Z perspektywy czasu, kie-
dy żal i złość do byłego minęły,
Sława stwierdza, że można się by-
ło rozstać inaczej. Że przed laty nie było dobrej woli do roz-
mowy, dopodjęcia mądrych decyzji. Górowały emocje, wy-
miana ciosów –kto wygra, czyje będzie nawierzchu. Awte-
dy, już po rozwodzie, warto było pomyśleć o kontynuowa-
niu wspólnego biznesu (dokończenie budowy drugiego do-
mu dla gości), który razem z byłym stworzyli. Wówczas to
wydawało się niemożliwe, ale teraz… Wszyscy byliby za-
dowoleni i wszyscy mieliby pracę. Stało się inaczej. Czyta-
jących ten tekst Sława prosi: Nie dzielcie majątku dorobko-
wego pochopnie inie wyrywajcie go sobie! Warto nachwi-
lę zatrzymać się wemocjach, pretensjach iżalach. Bo przez
ileś lat budujemy wspólnie swoje marzenia, apotem wtrak-
cie rozwodu możemy w złości na drugą osobę to wszystko
zniweczyć istracić. Ate wspólne marzenia wciąż można ra-
zem realizować. Lepiej pomyśleć o zachowaniu biznesu,
który daje spore dochody, bo co pozostawimy swoim dzie-
ciom? Czasu już się nie cofnie, a Polak mądry po szkodzie.
Po7 latach mieszkania ze zwierzętami domowymi idzi-
kimi tuż za płotem Sławie zmieniło się życie. Spotkała dru-
gą miłość. Dzięki tej miłości – jak mówi – wyciszyła się.
Stała się bardziej łagodna. Dzięki Tadeuszowi jeszcze bar-
dziej uwierzyła w siebie. On – góral i mężczyzna po przej-
ściach, ona –kobieta zprzeszłością. Zresetowali swoje kom-
putery, pogonili demony przeszłości. I stanowią jedność.
Wspólna praca, wspólne pasje, zainteresowania i hobby.
Pokochała sporty zimowe na nowo. Tadeusz to były trener
hokeja. Razem wciąż upiększają „Trzy Świerki” – odnawia-
ją ipobudzają dożycia stare samowary, przyktórych coraz
więcej turystów zasiada i pije znakomite leśne herbaty;
wybudowali wędzarnię, a spyrka wędzona na kilka sposo-
bów w sosie grzybowym jest hitem przekąsek.
Wsierpniu planują spotkanie przyjaciół, zaprzyjaźnio-
nych turystów iartystów, którzy występują latem nasce-
nie w „Trzech Świerkach”. Żyją spokojnie i są szczęśliwi.
A wszystko dlatego, że miłość i zgoda buduje. Dostałem
ija zaproszenie. Daleko odpolityki, odzłych ludzi, wpusz-
czy, nadjeziorem, kwitnie szczęście. To kwitnie Sława iOn.
Sława Im! Polecam podczas wakacyjnych wypraw:
www.trzyswierki.dt.pl
obrazić, by coś jeszcze gorszego mogło spotkać ludzi
bez pracy, bez mieszkania, bez perspektyw. A jednak jest
coś takiego. To samotność. We dwoje, troje, czworo łatwiej
znosić przeciwności losu. Choć nierzadko widok własnych
zabiedzonych dzieci dołuje bardziej niż cokolwiek innego. Da-
je też równocześnie motywację dodalszej walki –szukania
pracy, kombinowania, oszczędzania. Samemu ciężko naświe-
cie, anaświecie złym –wchorobie czy innej słabości –jesz-
cze ciężej.
Byłem dwa tygodnie temu w Ciechocinku. Jeśli ktoś
nie był, to błąd ten powinien szybko naprawić. Nie tylko
po to, żeby zobaczyć piękne pałace i dywany kwiatowe,
przejść się koło tężni ipowdychać opary zdrowotnej solan-
ki –to przyokazji. Ciechocinek to stolica Polaków60+, ito
głównie takich, którzy nic sobie ze swojej metryki nie ro-
bią. Ludzie doniedawna sobie ob-
cy trzymają się zaręce, spaceru-
jąc w takt, który nadają uliczni
grajkowie. Urocze są fajfy wcen-
tralnym parku, w drewnianej re-
stauracji, tuż obok amfiteatru.
Od dziesięcioleci w tym samym
miejscu spotykają się pary, by tań-
czyć do muzyki z lat ich młodo-
ści i na tamten sposób – z prze-
gięciem, zprzytuleniem, wkółecz-
ko. A tańcząc, śpiewają z Ireną
Santor:
„Każda miłość jest pierw-
sza, najgorętsza, najszczersza…”
.
Zupełnie tak, jakby czas zatrzymał
się 40, 50 lat temu. Ja stoję i patrzę. Nie mogę nacieszyć
oczu widokiem rozgadanych, roześmianych ludzi. Bo kiedy
człowiek się śmieje, znów jest piękny i młody, choćby
miał 70, 80 czy 90 lat.
Stojąc tak, oparty o drewnianą ścianę, zauroczony at-
mosferą beztroskiej zabawy, pomyślałem, że, niestety, więk-
szość starszych ludzi dużo traci, siedząc samotnie w swo-
ich domach irozpamiętując przeszłość, chociaż wielu znich
ma jeszcze siły dopobrykania naparkiecie inie tylko. Ate-
raz, gdy to piszę, wspominam Teresę, która przyjechała zmę-
żem na jeden z pierwszych zlotów „FiM”. Nie mieli dzieci,
ale byli ze sobą silnie związani. Poznali na zlocie kilka po-
dobnych par, zktórymi się zaprzyjaźnili. Niestety, mąż wkrót-
ce zmarł na serce. Teresa się załamała. Miała dopiero nie-
wiele ponad 70 lat, ale napisała mi w liście, że nie może
się pozbierać, że samotność bez Olka jest zbyt uciążliwa,
kłuje prosto wserce: „Odprowadziłam już nacmentarz wszyst-
kich najbliższych i teraz tęsknię za nimi”. Doradzałem kon-
takty zprzyjaciółmi, zredakcją, zaprosiłem nakilka dni doŁo-
dzi. Ale ona nie miała już sił na podróże. Pół roku temu za-
dzwoniła jej sąsiadka – Teresa zmarła na serce, tak jak jej
ukochany Olek. Zmarła z samotności i tęsknoty. A iluż to
kochających się ludzi umiera z tych dwóch powodów nie-
mal równocześnie, w ciągu kilku dni lub tygodni.
Ale przecież życie nie musi się tak zakończyć. Tym bar-
dziej że spotkanie zbliskimi natamtym świecie nie jest znów
takie pewne. Czy pamiętacie Sławę?
Dokładnie rok temu w swoim komentarzu pt. „Sława
Jej” przedstawiłem niezwykłą kobietę, która zamieszkała
przedlaty nawsi. Ona też rozstała się ze swoim współmał-
żonkiem, ale w zupełnie innych okolicznościach. Dla przy-
pomnienia zacytuję kilka fragmentów:
„Sława, bo tak jej dano na imię, ma za sobą już jedno
życie. To pierwsze zaczęło się w 1959 roku w herbowej ro-
dzinie z tradycjami. Wykształciła się na magistra pedagogi-
ki i psychologii. Zakochała się i wyszła za mąż. Została ma-
mą wspaniałych dzieci – Pauliny i Łukasza (…). W 2000 r.
wyczerpani pracą, wytęsknieni natury porzucili wszystko, ku-
pili wzgórze i wyremontowali dom. I kiedy wydawało się,
W sobotę 22 czerwca historyczne wydarzenie na Stadionie Na-
rodowym. Wystąpi na nim Paul McCartney – jeden z założycie-
li legendarnych Beatlesów. Prywatnie sir Paul, pochodzący z ro-
dziny katolickiej, jest agnostykiem i antyklerykałem, odkąd w wie-
ku 14 lat modlił się żarliwie o uzdrowienie matki chorej na ra-
ka. Na próżno.
Sąd odwoławczy w Toruniu zmienił orzeczenie trybunału niższej
instancji i uznał, że posłanka Sobecka nie zapłaciła grzywny za ks.
Tadeusza Rydzyka, a jedynie „wyłożyła na grzywnę pieniądze”. To
pierwsze, choć niemal nie rożni się od drugiego, jest karalne.
Chociaż pierwotnie sama Sobecka przyznała się do wykrocze-
nia, później zeznania zmieniła. Sąd odwoławczy nie widzi powo-
dów, aby nie wierzyć Sobeckiej. Ale dlaczego wierzy akurat
w to, co mówiła za drugim, a nie za pierwszym razem?
W Radomiu odsłonięto pomnik Marii i Lecha Kaczyńskich. 2,5-
metrowy! Na uroczystości poświęcenia biskup Zawitkowski w za-
wiłej, pseudopoetyckiej formie wskazał palcem na zabójców pa-
ry prezydenckiej – tych, którzy ich wcześniej krytykowali. Ra-
dom, miasto od dwóch dekad gospodarczo upadłe, musi teraz
jeszcze dźwigać ten pisowski krzyż…
Rada miejska Jastrzębia-Zdroju uczyniła honorowym obywate-
lem… Lecha Kaczyńskiego. To prawdopodobnie pierwszy w Pol-
sce przypadek, kiedy obywatelstwo nadano nieboszczykowi. W su-
mie ma to swoje dobre strony – człowiek nieżyjący nie może od-
mówić i nie przyleci do Jastrzębia samolotem...
Konkurs rozpisany przez Ministerstwo Zdrowia na leczenie nie-
płodności zakończy się raczej skandalem. Niektóre kliniki infor-
mują, że dopiero po jego rozstrzygnięciu dowiedziały się, co
i jak było punktowane w składanych przez nie wnioskach. Bar-
tosz Arłukowicz i w tej dziedzinie zawiódł, a raczej udowodnił,
że jest tylko (i powinien pozostać) telewizyjnym agentem.
„Gazeta Wyborcza” podliczyła, że firmy Apple i Google, choć
mają w Polsce ok. 2 mld zł sprzedaży rocznie, płacą zaledwie
5 mln zł podatku dochodowego. Ten cud księgowy jest możliwy
dzięki zawikłanej strukturze obydwu gigantów, w licznych od-
działach w rozmaitych krajach, w tym w rajach podatkowych,
do których transferuje się pieniądze. Cała ta podatkowa zabawa
jest legalna. I to jest najstraszniejsze!
Jacek Kurski, europoseł Solidarnej Polski i słynny pirat drogo-
wy, żali się w mediach na swój los. Ponoć przejeżdża on na czer-
wonym świetle dlatego, że… obawia się zamachu na swoje ży-
cie. Twierdzi, że „musi gubić ogony”. Ciekawe, czy za rok wy-
borcy rozliczą Kurskiego za robienie z nich idiotów.
„Newsweek Polska” donosi, że SKOK Wołomin, drugi co do wiel-
kości bank występujący pod nazwą tej sieci, ma na karku proku-
raturę, bo udzielił szeregu pożyczek na podstawie fałszywych za-
świadczeń, które przedstawiali m.in. bezdomni. Najdziwniejsze
jest jednak to, że kredyty te są regularnie spłacane.
Lech Wałęsa skromnie i błyskotliwie – jak to on – wyznał przy od-
bieraniu nagrody od Niemieckiej Fundacji Jedności, że chciałby
być „ostatnim wielkim rewolucjonistą”, a Niemcom, od których
przy okazji odebrał25 tys. euro, powiedział też: „Skoro nie
chcecie przewodzić światu, to oddajcie to zadanie Polsce”. Nie
zanotowano, ilu Niemców Wałęsa zabił śmiechem.
W Lublinie obok kościoła św. Michała Archanioła stoi pomnik
ku czci tzw. żołnierzy wyklętych. Przechodzący tamtędy naro-
dowcy zawiadomili prokuraturę, że pomnik został uszkodzony
– zawalił się fragment muru stanowiącego część artystycznej
instalacji. Problem polega na tym, że rozwalony mur to…
część koncepcji pomnika. Ach, te nasze narodowe bystrzaki!
Papież Franciszek prosił księży, aby nie byli „fryzjerami dla owiec”,
lecz pasterzami. Zamiast „czesać i przytulać jedną owcę”, powin-
ni iść szukać 99 pozostałych. Cóż, być może księża w Argenty-
nie czeszą i przytulają swoje owieczki, u nas zazwyczaj je strzy-
gą lub golą do gołej skóry.
W Pradze gigantyczny skandal korupcyjny w prawicowym rządzie.
Tym samym, który przyznał kościołom gigantyczne odszkodowa-
nia majątkowe, a Czesi – wbrew własnej woli – będą je musieli
spłacać przez dziesięciolecia. Zatonął politycznie przy okazji pre-
mier Petr Necas, szef chadeckiej frakcji w głównej partii rządzą-
cej i gorliwy katolik. Pozostaje mieć nadzieję, że afera będzie
w Czechach trwałą szczepionką na resztki klerykalnych polityków.
JONASZ
 Nr 25 (694)
21–27 VI 2013 r.
GORĄCE TEMATY
3
Bitwa o pomnik
Zakonnicy, wykorzystując symbol miasta
do reklamowania własnych interesów,
rozwścieczyli rzeszowian. Duchowni pierwszy raz
zjednoczyli miasto… przeciwko sobie.
Wiary. Przymocowali do niego ba-
ner zwizerunkiem Jezusa inapisem:
„Ja jestem i chcę Cię uzdrowić”
oraz
„WUZ albo Przewóz”.
WUZ to skrót
od Wierzyć, Uwierzyć, Zawierzyć.
Okaleczenie pomnika śrubami i za-
wieszenie nanim katolickich reklam
w końcu rozzłościło mieszkańców
Rzeszowa, którzy zaczęli zbierać
podpisy podpetycją oodebranie za-
konnikom monumentu.
„Pomnik Czynu Rewolucyjnego
jest z nami już od ponad 30 lat.
Wrósł w rzeszowską rzeczywistość.
Stał się najbardziej rozpoznawalnym
znakiem w mieście, a także najbar-
dziej chyba charakterystycznym po-
mnikiem w Polsce. Nie da się o nim
myśleć inaczej niż tylko z uśmie-
chem. Będący obiektem anegdot
i żartów, jest jednocześnie synoni-
mem naszego miasta. Nie ma osoby,
która odwiedzając Rzeszów, nie za-
pamiętałaby »Ci.y« lub »Wielkich
Uszu Królika« w centrum miasta.
Jednak istnieją ludzie, którzy ogar-
nięci nienawiścią do wszystkiego, co
powstało w latach 1945–1989, chcą
zniszczyć ostatni już, po niedawno
zburzonym hotelu »Rzeszów«, znak
Rzeszowa (…). Nawet herb umiesz-
czony kilka lat temu, który jeszcze
bardziej wiąże pomnik z Rzeszowem,
nie powstrzymuje ich przed chęcią
działania na szkodę miasta i jego
mieszkańców”
–piszą woświadcze-
niu oburzeni autorzy petycji. Doak-
cji „odebrania” bernardynom po-
mnika włączyli się już politycy SLD
i Ruchu Palikota. Sojusz wspoma-
gany przez Federację Młodych So-
cjaldemokratów rozpoczął akcję
„Bitwa o Wielką” i również zbiera
podpisy pod obywatelską petycją.
Poseł
Dariusz Dziadzio
(RP)
założył stowarzyszenie „Save the
Pippa” (nazwa wywodzi się od cha-
rakterystycznego centrum monu-
mentu), które stara się odkupić
monument od bernardynów. Oczy-
wiście w ramach uczciwości kwo-
ta zakupu nie powinna się różnić
od ceny sprzedaży. Poseł Dziadzio
jest w stałym kontakcie z rzeź-
biarzem prof.
Marianem Konie-
cznym
, autorem pomnika, do któ-
rego zdążył się już zgłosić przed-
stawiciel bernardynów z prośbą
o podpisanie zgody na… jego wy-
burzenie. Długo się nie zastana-
wiając, artysta wyrzucił bezczel-
nego jegomościa za drzwi. Pod
obywatelską petycją podpisało się
już ponad 15 tys. mieszkańców
Rzeszowa.
Tysiące mieszkańców Rzeszowa
protestują przeciwko zawłaszczeniu
symbolu miasta – pomnika Czynu
Rewolucyjnego – przez Prowincję
Niepokalanego Poczęcia Zakonu
Braci Mniejszych św. Franciszka. Pi-
saliśmy już, jak to niby-lewicowy pre-
zydent
Tadeusz Ferenc
(„FiM”
14/2013) oddał zakonowi działkę
w ścisłym centrum o powierzch-
ni 6807 m
2
z 99-procentową bonifi-
katą. Ojczulkowie zapłacili za nią
niewiele powyżej27 tys. zł. Nawspo-
mnianym kawałku ziemi znajduje
się właśnie rzeczony pomnik, któ-
rego duchowni szczerze nienawidzą,
bo jego komunistyczne korzenie
zpewnością kolą ich wserca. Ajest
czego nienawidzić. Około40-metro-
wy kolos góruje nad innymi budyn-
kami Rzeszowa i jest najbardziej
rozpoznawalnym znakiem w mie-
ście. Niestety, od nieszczęsnej
„sprzedaży” działki pozostaje wła-
snością bernardynów, którzy nie pró-
bują nawet udawać, że zależy im
na czymkolwiek innym niż na pie-
niądzach. Pomnik niszczeje, jest
brudny, aostatnio skłonieni jego do-
skonałą lokalizacją ojczulkowie po-
stanowili zareklamować na nim or-
ganizowany w Rzeszowie Festiwal
ŁUKASZ LIPIŃSKI
P
anująca ponoć w Polsce „ateizacja”
komunizmu, bo państwo wciąż… marginali-
zuje Kościół katolicki. Szefowi PiS i podda-
nym mu hufcom nie wystarczają miliardy prze-
kazywane rok w rok na promocję watykań-
skiej religii. Wpływ Krk na polityków, czyli
blokowanie ustaw dotyczących in vitro, związ-
ków partnerskich czy aborcji, również nie ma
znaczenia wobec tej rzekomej zorganizowa-
nej ateizacji, której w zasadzie jeszcze nikt
jako anachroniczne. Dotyczy to zwłaszcza kwe-
stii związanych z łamaniem prawa natural-
nego, ze złem antykoncepcji, aborcji, proce-
dury in vitro, ideologii gender, instytucjonali-
zacji związków osób tej samej płci, promocji
wzorców zachowań, które są sprzeczne z trady-
cyjnym modelem rodziny”
–czytamy w„prze-
słaniu” uczestników kongresu, z którego ja-
sno wynika, że praktykowanie katolicyzmu
religii, STOP dyskryminacji wierzących, STOP
nietolerancji, która prowadzi do wyrugowania
religii z życia społecznego, STOP fałszywemu
przedstawianiu nauki wiary, STOP podważa-
niu zdolności poznania prawdy, STOP pro-
wokacji ateistycznej w imię sztuki czy wolno-
ści, STOP marginalizacji katolicyzmu w ży-
ciu publicznym, zwłaszcza w mass mediach,
STOP ideologii przeciwko życiu, STOP alie-
nacji rodzinnej, STOP walce z głosem su-
mienia, odrzucaniu klauzuli sumienia, STOP
relatywizmowi moralnemu, STOP stygmaty-
zowaniu patriotów, STOP promocji wulgar-
nego antyklerykalizmu”.
Cud, że nie ma wię-
cej STOPÓW – wszak ateistom można rów-
nież zabronić oddychać tym samym powie-
trzem co katolicy.
Towarzystwo wzajemnej adoracji – poza
protestowaniem przeciwko „ateizacji” – nie
zgadza się także na… „islamizację społeczeń-
stwa”, drżąc przed szariatem i muzułmański-
mi radykałami. Na koniec kongresu politycy
PiS obwieścili, że powołają Instytut ds. Prze-
ciwdziałania Ateizacji, jakby cały system kle-
rykalnej edukacji od przedszkola po maturę
nie wystarczał…
to krwiożerczy potwór, wirus grożą-
cy epidemią, tragedia narodu i morderca
sumień…
Jarosław Kaczyński
objawił się na Ja-
snej Górze jako zbawca oblężonej przez po-
gan twierdzy Kościoła. Oddany mu bez resz-
ty Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziała-
nia Ateizacji Polski zorganizował w Czę-
stochowie, wespół ze swoim guru, ogólno-
polski Kongres Katolików „Stop Ateizacji”,
który był de facto partyjnym spędem dzia-
łaczy PiS-u, a nie jakąkolwiek pluralistycz-
ną debatą.
– W preambule do konstytucji mamy
kompromis, który kompromisem nie jest.
Konstytucja powinna się zaczynać od
słów: Wimię Boga Wszechmogącego
–wy-
gdakał arcyprezes, nadając ton kongresowi.
Tym samym polska konstytucja zaczynałaby
się niemal identycznie jak Koran, którego
pierwsza sura brzmi:
„W imię Boga miło-
siernego, litościwego…”.
Widocznie odtrutką
na „ateizację” ma być katolicka „islamiza-
cja” konstytucji.
Zdaniem Kaczyńskiego w Polsce panuje
obecnie sytuacja najtrudniejsza od czasów
Sabat jasnogórski
poza zgromadzonymi nie widział ani nie od-
czuł jej zgubnych skutków nawłasnej skórze.
Czym właściwie jest ta straszna „ateiza-
cja”?
„To nowe zjawisko, które domaga się
szczególnego zaangażowania katolików świec-
kich. W imię fałszywie pojętej tolerancji żąda
się dziś od katolików, aby zrezygnowali z prak-
tykowania tego, co z wiarą uznają za praw-
dziwe i słuszne. Za głosem biskupów polskich,
wyrażonym w dokumencie o wyzwaniach bio-
etycznych, chcemy podkreślić, że nasze przeko-
nania są dziś spychane na margines dyskusji
polega nachamskiej klerykalizacji prawa pań-
stwowego.
Uczestnicy sabatu jasnogórskiego stworzy-
li nawet swoisty kanon zasad, które potępia-
ją wszystko, co niekatolickie:
„STOP ideolo-
gii wolności bez Boga, STOP reklamie świata
bez Boga, STOP promowaniu karykatur Boga,
z którymi wierzący nie ma nic wspólnego, STOP
gloryfikacji niewiary, która wynosi odrzucanie
Boga do rangi »naukowego« podejścia do świa-
ta, STOP deprecjonowaniu chrześcijańskich ko-
rzeni Europy, STOP gwałtownemu zwalczaniu
ARIEL KOWALCZYK
Nr 25 (694)
21–27 VI 2013 r.
4
z notatnika heretyka
polKA­potRAFi
Palma odbiła
zapierdzielstraszny.Odranadonocy.
Wolne – rzadko kiedy. Mieszkanie
samasobieopłaca.Akurattam,gdzie
byłam,większośćhotelowychgościto
Anglicy.Aoniprzylatująwtropiki
all
inclusive
,żebycałymidniamisiedzieć
przyhotelowymbarze.Po latachser-
wowania drinków perspektywa ślubu
z boskim oblubieńcem jest jedynym
powodem, dla którego „Kitty”
chce tam jeszcze tkwić.
Między informacją
o piciu i kokainie moja
rozmówczyni prosi, żebym
zerknęła, czy niedopita kolej-
ka klientów nie buchnie jej
jakiejśbutelki.Samabiegnie
zrobić siku, bo nie zawsze
ma okazję. Objadać hotel
teoretyczniemoże, alenie
makiedy,bojaksąwyzna-
czonekolacjeiobiady,ona
sterczy za tym nieszczęs-
nymbarem.
Ja:–Tomożenadzie-
cko złap (przysięgam, to
był żart!!!).
„Kitty”: – No próbowałam, ale
siędomyślił iuważa…
I tumnieprzytkało!Zszacunku
dlababskiejdesperacji.Bo jakświat
światem ciążowe łapanki służą zła-
paniu tzw. dobrej partii: bogatego,
zaradnego, przystojnego chociaż,
żebydziecko było ładne.A tu – go-
łodupiec,pijakinarkoman.Opowie-
działamkupokrzepieniu serc.Żeby
utrzećnosasceptykom,cotopowta-
rzają, że kobiety lecą tylko na pie-
niądze, a romantyzmdawnoumarł.
JUSTyNA CIeślAk
myślI NIedokońCzoNe
Jeżeli SLD chce rządzić z Donaldem Tuskiem, człowiekiem, który zaprzecza
wszystkim podstawowym postulatom, ideom środowisk socjaldemokratycznych,
centrolewicowych, jest to po prostu hucpa. Władza dla samej władzy nie ma
sensu. Jesteśmy w polityce dla zmiany, a nie dla władzy.
(JanuszPalikot)



Należę do ludzi, którzy chętnie dają. Jak tylko mogę, to daję. Lubię
dawać…
Ludziom na całym świecie przy-
trafiają się wzruszające historie
miłosne. Mnie się nie przytrafiła,
ale miałam przyjemność takowej
wysłuchać.
Teneryfa,wieczórkilkanaściedni
temu,zamawiampiwowhotelowym
barze.Wmoim„
beer, please
”tudzież
na gębiemusi być coś polskiego, bo
zostaję rozpoznana. Za barem stoi
rodaczka!Dziewczyna– jaksiępóź-
niej okazało 27-letnia – jest ładna,
miłaiobwieszonapierdołamizHel-
loKitty.Dlaniezorientowanych–to
takazabawkakotek,popularnawśród
przedszkolaków,wktórejKościółdo-
patrzyłsięsiłnieczystych–boten,co
towymyślił,wyznawałponoćszatana.
Po odklepaniu niezbędnych
uprzejmości pytam, co to się stało,
żepracujewłaśnietutaj.Polkikelne-
rujące za granicą kojarzą się z Wy-
spami, alenieKanaryjskimi.
–Bo się zakochałam! – promie-
nieje„Kitty”,któramapotrzebęwy-
gadania się innej posiadaczce jajni-
ków,bohistorięjejmiłościpoznałam
z detalami.Było tak... Jako 19-latka
przyleciała tu z mamą na wakacje.
I na plaży „wyhaczył” ją 12 lat star-
szy Marokańczyk. Tak mocno „wy-
haczył”, że „Kitty” raz-dwa przeor-
ganizowała swoje życie i wróciła na
Teneryfęszukaćpracy.Zaczepiłasię
jakokelnerka-barmankawłaśnieiby-
łobypięknie,gdybynieto,że...–On
niechcesiężenić!–zabiadoliła
mi łzawo.
W myślach przyzna-
ję mu rację, bo biżuteria
z Hello Kitty na 27-latce
możeświadczyćoemocjo-
nalnych niedostatkach, ale
opowieść toczy siędalej.
–Ondużopije...–do-
chodzi kolejny element
miłosnejukładanki.
To też na Polce wra-
żenia nie zrobi. W miej-
scunaszejrozmowytylko
„Kitty” jest trzeźwa. Ale
już przy drinku z palemką
dowiadujęsię,żeoblubieniec
jest wielkim fanem kokainy.
Przy kolejnym – że nawet jeśli
marokański Apollo (miano mocno
ironiczne, bo zdjęcie też widziałam)
coś zarobi, towydanabiałyproszek.
Za tzw. życie i rozrywki płaci ona.
Wstępnie podsumowując – on (od
8 lat!!!) obiecuje ślub, pije i wciąga
nosem, a nasza młoda rodaczka po-
magamuprzetrwaćnatymokrutnym
łezpadole.AlenaWyspachKanaryj-
skichsobiedziewczynasiedzi–można
bypowiedzieć,tyleżetakniebiańsko
wcale nie jest. Wiadomo, że „Kitty”
zarobi więcej niż nasze kelnerki, ale
(JarosławKaczyński)



Wszyscy wiemy, że pani prezydent Gronkiewicz-Waltz jest bardzo silnie
zaangażowana religijnie i pewnie bałaby się reakcji swojego proboszcza,
gdyby objęła patronatem Paradę Równości. Tyle że nie wybieraliśmy pro-
boszcza na prezydenta miasta. Jednak ona woli obejmować patronatem
paradę jamników i labradorów.
(posełRobertBiedroń,RuchPalikota)



Bez rozgrzeszenia od księdza, biskupa lub kardynała nie pójdziemy do
nieba.
(WandaPółtawska,przyjaciółka JanaPawła II)



Gdyby ludzie więcej czytali katolickiej prasy, nie byliby tak ogłupiali.
(ks. IreneuszSkubiś, tygodnik „Niedziela”)



Feminizm niepostrzeżenie dla samego siebie stał się maszyną do podziwi-
ania pojedynczych kobiet sukcesu i obsługiwania neoliberalizmu.
(AgnieszkaGraff,badaczka literatury, feministka)



Ja jestem posłem, ale w pierwszej kolejności katolikiem.
(posełBartoszKownacki,PiS)



Część polityków chce zakazać uboju zwierząt bez ogłuszania. W większości
są to ci sami, którym nie przeszkadza „ubój” dzieci bez znieczulenia.
(TomaszTerlikowski)



Hasła, które pojawiały się na Kongresie (Ruchu Narodowego) to są takie
same hasła, które miały wszystkie ruchy faszystowskie z hitleryzmem na czele.
(prof. IreneuszKrzemiński, socjolog)



Po stronie sukcesów Tuska jest wydłużenie wieku emerytalnego i likwi-
dacja emerytur pomostowych.
(AleksanderKwaśniewski)



Dla mnie Miller jest przykładem człowieka władzy – w zależności, czy ona
się do niego zbliża, czy oddala, on modyfikuje swoje poglądy! Tę elastyczność
traktuję bardzo podejrzliwie.
Bieda zapiszczała ostatnio w Polsce głosem zamożnego
faceta, który aktywnie uczestniczył w psuciu Polski.
Na pomoc natychmiast pospieszyli jemu podobni.
Nie potrafię wyjaśnić dokładnie, dlaczego ogarnia
mniezawszeuczuciezażenowanianawidoknajdziwniej-
szejparypolskiejprawicy–
Jana Rokity
ijego
Nelly
.Nie
wiem,czytoprzezichpretensjonalnysposóbubieraniasię,
wysławiania albo myślenia. Czy może przez niezliczone
lapsusy słowne tej pani i nadęte, niemądre, przesadnie
wyszukane wypowiedzi
małżonka.Amożema
wtymswójudziałtakże
słynneRokitowie:„Po-
lacy, ratujcie! Niemcy
mniebiją!”,wykrzycza-
ne,kiedychciałarogan-
cko umościć część swojej garderoby nie tam, gdzie było
jejmiejsce.Dośćpowiedzieć, żeobojeRokitowie sądla
mnieodstręczającyjakcałatapanoszącasięwkrajuopcja
prawicowa–butna,zdewociała,niedzisiejszainiemająca
niczegomądregodo zaproponowania.Za towszędobyl-
ska,piskliwa,caławpretensjachiprzebierającanóżkami
dowładzy,honorów ipieniędzy.
TakżeostatniodcinekRokiciejfarsymawsobienie-
mały ładunek tej dobrze znanej już żenady. Człowiek
przesiadujący na włoskiej plaży ogłasza całej Polsce, że
jest nędzarzem i nie stać go na zapłacenie mediom za
opublikowanieprzeprosinisamemuurzędnikowi,którego
obraził swoją głupią (jak zwykle!) wypowiedzią – w su-
mie około 350 tys. złotych. Gdyby to trafiło na kogoś
innego, na przykład wydawcę biednej, lokalnej gazetki,
wówczasmógłbymzrozumiećtenżalidemonstrowanepo-
czuciebezradności.Aleprzecieżjeszcze2latatemużona
Jana deklarowała – jak przypomina prawicowy „Fakt”
– ćwierć miliona oszczędności w złotówkach, dwa razy
więcejweuro,dwamieszaniaorównowartościponad800
tys. zł imercedesa o nieokreślonej wartości.Nawet bez
mercedesanazbierasiętegoponad1,5mlnzł.Ocowięc
tenhałas?!Po zapłaceniukary zostanieRokitom znacz-
niewięcejniżwiększośćPolakówzarobiprzezcałeżycie.
Zamiast zlekceważyć to zawstydzające piszczenie
orzekomejbiedzie,koledzyzprawicy–z
Jarosławem
Gowinem
naczele–pospieszylinaratunekzezbiórką
funduszy.Wtymsamymdokładnieczasieprzedkance-
larią premiera podpalił się człowiek, który musiał wy-
prosićpieniądzenawetnabilet,abydotrzećdoWarsza-
wy.
Andrzej Filipiak
targnął się na życie
z autentycznej nędzy,
bo stan jego zdrowia
nie pozwala na pracę,
a środki otrzymywane
odpaństwaniestarcza-
ją nawet na nędzną wegetację.Gdyby nie protestujący
przed kancelarią związkowcy, którzy przybiegli mu na
ratunek, straciłby życie.
Jestcośsymbolicznegowrównoległościtychdwóch
wydarzeń–rzekomejkrzywdyibiedypiszczącegoRoki-
ty,nadktórymkoledzyzprawicypochylająsięztroską,
iniemegokrzykuczłowiekazmiażdżonegoprzezpraw-
dziwą nędzę oraz cierpienie.TeatrzykRokity porusza
mediaijegokolegówbardziejniżnieupozowanydramat
autentyczniebiednego człowieka.Z jednej strony jest
rozkapryszony pieszczoch III RP, a z drugiej – jedna
zkilkumilionówofiarbezdusznegoiźlezorganizowa-
negopaństwa.Przyczymtenpierwszywalnieprzyczynił
siędotegobałaganu,pełniącprzezlatafunkcjeparla-
mentarne irządowem.in.podczasrządówdwóchnaj-
bardziejnieudolnychgabinetów–
Hanny Suchockiej
i
Jerzego Buzka
. Taka oto jest hierarchia ważności
współczesnej Polski, która
nomen omen
solidarność
okazujegłówniekolegom czymoże raczejkolesiom.
AdAm CIoCH
PS Fundacja „FiM” wspomoże Andrzeja Filipiaka i jego rodzinę.
(DanutaWaniek,SLD)



Czysty liberalizm w systemie zabezpieczeń społecznych jest krzywdzący dla
ludzi. Po to ludzie organizują się w państwo, żeby sobie zapewnić minimum
bezpieczeństwa i chronić słabszych. Liberałowie wyparli jednak przez te
wszystkie lata mózgi bardzo wielu ludziom, zwłaszcza młodym, uznając,
że to właśnie jest dobre – niech każdy radzi sobie sam, jak ktoś sobie nie
umie poradzić, to jego wina.
(prof.LeokadiaOręziak,ekonomistka)



Polskość i katolicyzm to jeden dzbanek. Nie da się rozdzielić tych dwóch
czynników, nie da się powiedzieć, że będzie Polska, a nie będzie katoli-
cyzmu.
(JacekKarnowski,dziennikarzprawicowy)



Jeśli politycy dla zamanifestowania swojej postawy politycznej będą chcieli
zrobić zbiórkę, żeby zapłacić moją egzekucję komorniczą, to ja napiszę
listy z podziękowaniem do wszystkich.
Rze­czy­po­spo­li­te
Między farsą a tragedią
(JanMariaRokita)



Kościół ciemny i zaściankowy, przylepiony do jednej partii politycznej to
główny powód ateizacji w Polsce.
(TomaszLis,publicysta)



Prezydent, premier i cała PO wolą chować się pod cieplutką sutanną
Episkopatu. Boli mnie to, że Kościół tak często wtrąca się w życie Polaków.
(KrzysztofGawkowski, sekretarzgeneralnySLD)



Krystyna Pawłowicz jest mocną odpowiedzią PiS na rozbuchane chamstwo
salonu.
(JoannaLichocka,dziennikarka związana zmediamipisowskimi)



Polskie państwo, organizując lekcje religii w szkołach, patronuje przymusowi
religijnemu i depcze własną konstytucję.
(prof. JanHartman, filozof)



Także środowiska „otwartych katolików” z Katolickiej Agencji Informacyjnej
czy „Tygodnika Powszechnego” występują z antyklerykalizmem, sekularyzmem,
laicyzacją, ateizmem i próbami rozbicia Kościoła.
(ks.prof.CzesławBartnikwRydzykowym „NaszymDzienniku”)
Wybrali: AC, SH, ASz, PPr
 Nr 25 (694)
21–27 VI 2013 r.
5
na klęczkach
Kościół
agnieszce Ziółkowskiej
(pierwsze w Polsce dziecko z in
vitro), żeby się nie przejmowała
hierarchami, bo „Hoser nigdy nie
będzie premierem”. W obronie ks.
Lemańskiego wystąpili parafianie
(1300 osób!), którzy zdążyli już na-
pisać w tej sprawie petycję do bi-
skupów. Z doświadczenia jednak
wiemy, że zdanie wiernych ma dla
Kościoła marginalne znaczenie.
BaBskIe rewolucje
BroNI Na ślePo
Polki mają coraz większy apetyt
na politykę. Uczestniczki V Kon-
gresu Kobiet postanowiły powołać
Radę Polityczną wspierającą „słabą
płeć w wyborach”: samorządowych,
do europarlamentu oraz Sejmu i Se-
natu. Panie nie planują na razie
stworzyć własnej partii, tylko chcą
umieścić jak najwięcej kandydatek
na listach istniejących już ugrupo-
wań politycznych. Nie wymieniły
jednak konkretnych organizacji. Jak
co roku – powtórzyły tylko, że chcą
walczyć o zmiany. Brak zmian zapo-
wiedział im natomiast premier
Do-
nald Tusk
, gość specjalny kongresu
– żadnej legalnej aborcji, związków
partnerskich ani podobnych świato-
wych wymysłów. Będzie po katoli-
cku, jak dotąd. Biorąc pod uwagę
fakt, że tegoroczne babskie rewolu-
cje polegały na rozwodzie kongresu
z
jolantą kwaśniewską
oraz
Hen-
ryką krzywonos
, perspektywy nie
rysują się zbyt ciekawie.
MZB
Kościół nie powinien płacić od-
szkodowań ofiarom księży pedofi-
lów. Nawet jeśli tuszował przypadki
wykorzystywania seksualnego dzieci
przez duchownych – stwierdził poseł
PiS
andrzej jaworski
i dodał, że
jeżeli ktoś krył przestępcę, to winny
jest ten, kto kryje. Nie jest tak, że
cała instytucja tak postępuje lub jest
odpowiedzialna jako całość. Poseł
– znany m.in. ze ślepej obrony abp.
Głódzia
po publikacji „Wprost” –
najwyraźniej nie zna instrukcji „Cri-
men sollicitationis”, zatwierdzonej
przez Jana XXIII (tzw. „dobry
papież”…), która instytucjonalnie
nakazywała ukrywanie księży zbo-
czeńców. Odszkodowania wypła-
cane przez diecezje ofiarom księży
w USA też posła nie przekonują.
zaatakowany: słownie i fizycznie.
– Byłem popychany i wyzywany
przez jakiegoś osobnika – skar-
żył się Biedroń. – Zaproponowa-
łem mu, aby podszedł do naszego
stolika i tu porozmawiał, ale nie
skorzystał z tego. Nie minęło kilka
dni, a poseł został pobity na sto-
łecznej ulicy po Paradzie Równo-
ści. Sprawców ujęto. Czyżby w ten
sposób objawili się pierwsi wojow-
nicy z zapowiadanej przez ultrana-
rodowców na ich kongresie armii
ds. walki z lewactwem?
bez echa. Branżowe portale nag-
le podały wyniki rozpoznawalności
kanału, a magazyn ekonomiczny
„Home&Market” nagrodził dy-
rektor… tytułem menadżera roku.
Oszołomieni sukcesem postanowi-
liśmy zadać kolejne pytania: jak to
możliwe, że stacja Biełsat finanso-
wana jest m.in. z rezerwy celowej
budżetu państwa, pozostającej w ge-
stii MSZ? No i czy minister finan-
sów
jacek rostowski
sięgnie po tę
rezerwę, desperacko łatając dziura-
wy budżet?
asz
GrZyBoBraNIe
Policjanci ze Skierniewic za-
trzymali kilkudziesięciu kiboli ŁKS
Łódź w Bolimowskim Parku Kra-
jobrazowym. Pseudokibice przyje-
chali na miejsce 15 samochodami.
Mieli w nich rękawice do walki
wręcz i ochraniacze na szczęki.
Byli kompletnie zaskoczeni obec-
nością policji, ale podczas inter-
wencji przyznali jednogłośnie, że
przyjechali na… grzyby. W poczu-
ciu bezsilności funkcjonariuszom
zostało ukaranie kierowców man-
datami za wjazd do lasu.
TI
MZB
cyrk NaroDowy
MIkroFoN
uśwIęcoNy
Przy okazji wręczenia
Irenie
santor
jak najbardziej zasłużonego
Diamentowego Mikrofonu, prestiżo-
wej nagrody przyznawanej przez za-
rząd Polskiego Radia, przypomnia-
no, że przyznano ją 13 lat temu…
janowi Pawłowi II
. Całe szczęście,
że jest przyznawana dopiero od 1995
roku, bo wśród laureatów mógłby się
trafić także
józef stalin
, inny wielki
mówca i „autorytet”.
PPr
jakIe ŻycIe, Taka…
W Chojnicach zginął ks.
wie-
sław M.
, proboszcz i były duszpa-
sterz policji, znany ze skłonności do
jazdy po pijaku, kradzieży benzyny
oraz zastraszania stróżów prawa.
Proboszcz, który zginął w czasie
manewru wyprzedzania, zabił przy
okazji 22-latka jadącego z przeciw-
ka. W mieście wrze, a okoliczni
księża mówią, aby „nie roztrząsać
tej sprawy”, choć ludzie wiedzą,
że pijackie wyczyny księdza dotąd
uchodziły mu na sucho tak ze stro-
ny policji, jak i Kościoła. W mie-
ście rozpuszczono wiadomość, że
duchowny nie był tym razem pija-
ny, ale umarł podczas manewru wy-
przedzania na zawał… Już zdemen-
towali to kłamstwo lekarze – ksiądz
był jak zwykle nawalony jak stodoła.
Do tej bulwersującej sprawy wróci-
my za tydzień.
asz
FraNcjo, ojcZyZNo
Nowa…
rZeź krakowska
Dwie Polki mieszkające w Paryżu

joanna Duda
i
anu czerwińska
– postanowiły wziąć ślub. We Fran-
cji nie ma już z tym żadnego prob-
lemu, ale okazało się, że kłody pod
nogi rzuca stara ojczyzna. Joanna wy-
stąpiła do Urzędu Stanu Cywilnego
w Gdańsku o wydanie niezbędnego
zaświadczenia, że jest stanu wolne-
go. W rubryce dotyczącej przyszłe-
go małżonka wpisała oczywiście imię
partnerki. Kierowniczka USC, powo-
łując się na Konstytucję RP oraz na
Kodeks rodzinny i opiekuńczy, od-
mówiła wydania dokumentu. Według
prawa urzędnik nie może nie wydać
zaświadczenia, jeśli tylko nie ma za-
grożenia bigamią. Sprawa trafiła do
wojewody, ale przedłużająca się biu-
rokracja zachęciła kobiety do starania
się o francuskie obywatelstwo.
asz
Mak
Niedawno pisaliśmy o wojnie
krakowskich kiboli („FiM” 21/2013),
a kilka dni temu doszło tam do ko-
lejnego morderstwa z użyciem ma-
czet. Nieznani sprawcy odrąbali
rękę powyżej łokcia 23-letniemu
mężczyźnie. Mimo reanimacji ofiara
wykrwawiła się na ulicy. Wiadomo,
że zmarły był fanem Wisły Kraków.
Śledczy wciąż szukają zabójców. To
kolejna ofiara porachunków kibi-
cowskich w stolicy małopolski. Po-
licja, niestety, wciąż jest bezradna.
wIesław GoMułka?
Portal Onet.pl donosi, że bi-
skup
wiesław Mering
swoją ode-
zwę skierowaną do wiernych w spra-
wie świętowania niedzieli skopiował
z dokumentu opracowanego przez
posłów PiS albo z… dokumentu
Stowarzyszenia Wolna Niedzie-
la, z którego skorzystali PiS-ow-
cy. Sprawa ma wymiar symbolicz-
ny – dowodzi, że trudno już w III
RParafialnej odróżnić dokument
partyjny od listu biskupa, a to, co
pisowskie, jest idealnie wymieszane
z tym, co kościelne.
Dziennik „Super Express”
ogłosił, że ugandyjski ksiądz
john
Bashobora
„wyleczy tysiące Pola-
ków” podczas odpłatnego (40 zł od
głowy) zjazdu katolików na Stadio-
nie Narodowym w Warszawie. Wy-
leczy to za mało powiedziane, gdyż
Bashobora przekonuje, że wskrzesił
z martwych kilkanaście osób (ża-
den zombie tego nie potwierdził…).
Wielka impreza tuż-tuż, a stadion
zajęty zaledwie w 65 proc. Gaze-
ta udziela więc głosu organizato-
rowi, abp.
Henrykowi Hoserowi
,
który agituje za udziałem w impre-
zie, powołując się na zaproszenie…
Chrystusa. Inny arcybiskup –
józef
Życiński
– przed kilku laty mocno
ostrzegał przed rzekomym uzdra-
wiaczem z Ugandy i ironizował, że
jest on skuteczniejszy od samego
Jezusa.
Kościół musi już robić bokami,
skoro ucieka się do płatnych po-
kazów magików i kuglarzy. Poseł
roman kotliński
złożył w Sejmie
zapytanie: ile zapłaciła warszawska
kuria biskupia za wynajęcie Naro-
dowego. Odpowiedź podamy na ła-
mach „FiM”.
asz
Mak
PaPa Vs DokTryNa
Mak
Papież
Franciszek
ostrzegał
latynoskich zakonników przed…
kontrolą z Watykanu. Sugerował
jednak, aby zakonnicy nie przej-
mowali się jakimiś sugestiami czy
krytyką ze strony Kongregacji ds.
Doktryny Wiary. Wygląda na to,
że bałagan, który w Watykanie pa-
nuje od czasów
jana Pawła II
,
nie przestaje się nasilać, skoro
papież ostrzega przed własnymi
podwładnymi.
(NIe)MIlcZeNIe
owIec
arMIa
PIelGrZyMów
Nie kończy się spór między
abp.
Henrykiem Hoserem
a ks.
wojciechem lemańskim
. Ten
pierwszy zakazał niepokornemu
proboszczowi z jasienickiej parafii
wypowiedzi w mediach po tym, jak
Lemański skrytykował język bisku-
pów w sprawach bioetycznych. Po-
wiedział także krytykowanej przez
cZarNa oFe-ca
Polska armia szczególnie trosz-
czy się o fundowanie rozlicznych
rozrywek religijnych wojskowym.
W czerwcu Ordynariat Polowy WP
po raz kolejny ogłosił mobilizację
żołnierzy, pracowników wojska i ich
rodzin do udziału w dziesięciodnio-
wej pieszej pielgrzymce na Jasną
Górę. Żołnierze uczestniczą w piel-
grzymce „dobrowolnie w ramach
obowiązków służbowych z zapewnie-
niem wyżywienia i zakwaterowania”
– agituje parafia wojskowo-cywilna
w Legionowie. Ordynariat Polowy
WP informuje, że zasady udzia-
łu żołnierzy w pielgrzymce określa
Rozkaz Szefa Sztabu Generalnego
WP z dnia 4 czerwca 2013 r. Chętni
powinni się zgłaszać do księży ka-
pelanów w swoich garnizonach lub
jednostkach wojskowych. Żołnierze
zawodowi równocześnie meldują
swój udział w pielgrzymce swojemu
bezpośredniemu dowódcy.
Narastają spekulacje dotyczące
raportu na temat Otwartych Fundu-
szy Emerytalnych, opracowywanego
przez ekspertów Ministerstwa Pracy
i Polityki Społecznej oraz Minister-
stwa Finansów. Publikację dokumen-
tu przełożono o tydzień. Z przecie-
ków publikowanych przez prasę
i PAP wynika, że będzie on miaż-
dżący dla OFE. Eksperci wytoczyli
ciężkie działa przeciwko Funduszom:
ich inwestycje przynoszą niskie zyski,
a wysoki udział OFE w składce eme-
rytalno-rynkowej może doprowadzić
do podwyżki podatków. Rząd szykuje
więc skok na wielką kasę OFE (270
mld zł), naszą kasę…
Mak
Mak
jaDą Na reZerwIe
agnieszka romaszewska-Gu-
zy
i jej niszowa stacja TV Biełsat
były już bohaterkami czy raczej
antybohaterkami publikacji „FiM”
(9/2013). Pytaliśmy o wyniki finan-
sowe i oglądalność tej stacji oraz
o to, dlaczego ona w ogóle istnie-
je. Nasze publikacje nie przeszły
MZB
ZacZęło sIę?
W trakcie wizyty posła
rober-
ta Biedronia
w Lublinie parla-
mentarzysta Ruchu Palikota został
ak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • materaceopole.pev.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed