fakty i mity 2012 637 20, Fakty i mity 2012

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zdefraudowała miliardy dolarów. Oskarżana o zlecenie zabójstwa...
KSIĘZNICZKA MAFII
Â
Str. 3
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
Nr 20 (637) 24 MAJA 2012 r. Cena 4,20 zł (w tym 8% VAT)
…A może się okazać, że znacznie więcej. Wszystkie
poniżej 15 roku życia. Rozbierał, dotykał krocza, kąpał
na plebanii. Ksiądz Jarosław M. przekonuje prokuratora,
że chciał zobaczyć, czy dziecko „umie posługiwać się
prysznicem”. Czy przekona?
Â
Str. 7
ISSN 1509-460X
Nr 20 (637)
18–24 V 2012 r.
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
FAKTY
KOMENTARZ NACZELNEGO
Czas honoru
Po raz pierwszy od wyborów w 2007 roku w sondażu PiS (29
proc.) przegoniło PO (28). Wygląda więc na to, że Tusk, od-
dalając Polakom wizję emerytury, popełnił publiczne haraki-
ri. Szkoda tylko, że pożywił się na tym Kaczyński.
Z Kościoła nie można wystąpić – oświadczył à propos tygodnia
apostazji ks. dr hab. Piotr Majer. I dodał, że nie da się zniwe-
czyć miłości Chrystusa, który nas nabył. Wiadomo zatem, że
zostaliśmy kupieni. A kto nas sprzedał? Rodzice i chrzestni.
B
yłem i wciąż jestem zniesmaczony ostatnią sesją par-
Niezależnie od różnych wygłupów na mównicy sejmo-
wej sytuacja polityczna w kraju wygląda bardzo ciekawie
i dynamicznie. Mamy jak na razie trwały podział na dwie
lewice i dwie prawice. Ruch Palikota stracił w sondażach
po niefortunnym poparciu ustawy emerytalnej. Przestrze-
gałem przed tym. Wyborcy zapomną świńskie ryje, wy-
dawanie „Ozonu”, nieskuteczną akcję „krzyż” oraz wiele
innych potknięć i jawnych błędów, bo popełnia je każdy.
Ale nie zapominają decyzji i osób, które godzą w ich port-
fel i garnek, czyli egzystencję – a w tym przypadku cho-
dzi przecież o dłuższą harówkę. Nie wiedzą lub za chwilę
zapomną, co Ruch Palikota wywalczył u Tuska za popar-
cie ustawy. Tym bardziej że nie było tego
wiele… Ja sam, oczywiście, za tym zbó-
jeckim bublem nie głosowałem.
Niestety, egzystencja i życie to
nie teatr, a fakty
są takie, że kry-
zys postępuje
i będzie się na-
silał. Poparcie
społeczne dla
Platformy i jej
rządu będzie spa-
dać. Zresztą Tusk
już się wyraźnie
zmęczył rządzeniem;
uczy się usilnie języków,
więc myśli raczej o ka-
rierze w Brukseli niż o trze-
ciej kadencji czy nawet
o żyrandolu. Wygłodniała
władzy i wpływów skraj-
na prawica będzie coraz usil-
niej szukała swojej szansy.
A jest nią tylko zjednoczenie.
Jeśli nastąpi ono wokół PiS (zwłaszcza pod przywódz-
twem Ziobry), z udziałem Solidarnej Polski, PJN, przy bło-
gosławieństwie Rydzyka i części biskupów, to przy spa-
dających notowaniach PO kolejne wybory mogą być po-
wtórką z 2005 roku. I nie będzie to powtórka z rozryw-
ki… Jest to realny scenariusz, gdyż część obecnych po-
słów słabnącej Platformy, zgromadzonych wokół Gowi-
na, z pewnością zasili szeregi PiS. To całe towarzycho,
zawsze skore do kłótni we własnych szeregach, połączą
jak zwykle wspólne rekolekcje i kawka w pałacu pryma-
sa – czyli misja dogadzania czarnemu zaborcy w zamian
za jego poparcie wśród maluczkich. Apolityczny Kościół
już czyni podchody do takiego sojuszu ponad podziałami.
Na ulicach klerykalnej koalicji pomoże „Solidarność”. Wo-
dy na młyn dostarczają też antyklerykalne wystąpienia
członków Ruchu Palikota. Świetnie, że one są – to nowa
jakość i przełamywanie tabu. Musimy jednak pamiętać,
że wspólny wróg jednoczy jak mało kto i dostarcza amu-
nicji do walki.
Oto czarny i na szczęście niepewny scenariusz. Kryzys
i uwiąd PO to bowiem okazja nie tylko dla klerykałów i oszo-
łomów. Równie dobrze może i POWINNO nastąpić zjedno-
czenie na lewicy, z udziałem RP, SLD, RACJI PL i kilkuna-
stu innych partii i środowisk. Nie musi z tego powstać
jedna partia – ważne, by powstał jeden front i jedna lista
wyborcza. Pierwszym warunkiem rozmów jest jednak re-
zygnacja Janusza Palikota lub Leszka Millera z pozycji Ce-
zara. Panowie, aby wygrać, trzeba wpierw walczyć razem
ramię w ramię. A jakim problemem jest potem wyłonie-
nie w wewnętrznych, demokratycznych wyborach tego lep-
szego – jednego przywódcy, przyszłego premiera?
Przed nami czas na prawdziwą mądrość polityczną. I czas
honoru. Teatr się skończył, Proszę Towarzyszy, a bitwa
o Polskę ciągle trwa.
lamentu. Ideał znów sięgnął bruku. Nigdy nie pragną-
łem pracować w teatrze, zwłaszcza komediowym, ale pol-
ski Sejm już prawie niczym się od niego nie różni. Posło-
wie pracują tak naprawdę przy swoich biurkach; niektó-
rzy udzielają się w komisjach sejmowych, inni wolą pra-
cę partyjną w okręgu wyborczym, a jeszcze inni – w swo-
im biurze. A na sali plenarnej pozostaje już tylko gra. Lep-
szy aktor dostaje więcej punktów. Od szefostwa klubu
i – niestety – także od wyborców. Oczywiście pewna do-
za efektów specjalnych jest dopuszczalna, a nawet wska-
zana. Ale nie wolno przy tym zatracić głównego sensu tych
występów. Każdy teatr powinien nieść jakąś misję, każda
sztuka – jakieś głębsze przesłanie. Tymczasem
mam wrażenie, że w polskim Sejmie liczy się
już tylko scenariusz, reżyseria, scenografia, ko-
stiumy. I gra, zwłaszcza mimika, ekspresja, bon
moty. Teksty są ważne o ty-
le, o ile przebiją się do głów-
nych wydań wiadomości
– najlepiej w TVN i TVP1.
To dlatego większość wypo-
wiedzi posłów z mównicy sej-
mowej ma niewiele wspólnego
z nudnym zazwyczaj meritum za-
gadnienia, lecz obliczona jest
na prowokację, zakrawa na obra-
zę i chamstwo. Pół biedy, gdy ma-
my do czynienia z aktorem typowo
komediowym – ten przynajmniej prze-
bija się humorem i zwykle nie odstaje
tak bardzo od tematu dyskusji. W obec-
nej kadencji swoistym fenomenem jest tru-
pa aktorów o nazwie Solidarna Polska
z główną primabaleriną Beatą Kempą i mło-
dym talentem posłem Patrykiem Jakim.
Ci już prawie nie wychodzą na mównicę bez
przebierania się wpierw w różne łachy, kamizelki – głów-
nie stroje robotników, fartuchy pielęgniarek itp. – w zależ-
ności od tematu aktualnego przedstawienia. Taszczą też
zwykle ze sobą mnóstwo gadżetów – a to buty, a to owo-
ce, warzywa, piłki, różne maskotki itp. Cóż, Solidarna jest
nową trupą, konkuruje o tych samych widzów z PiS i chce
się koniecznie przebić. Inne kluby, łącznie z RP, też nie po-
zostają daleko w tyle. Dochodzi pomału do tego, że jak
przemawiałeś bez wymachiwania jakimś narzędziem, to je-
steś
passé
. Cały wtedy ratunek w tym, że kogoś lub coś
obrazisz. Zastanawiam się, jaką niszę w tym wszystkim
znaleźć dla siebie. Bo kiedy parę razy ostro pojechałem
z mównicy na Kościół, to się do mediów nie przebiłem
– założyli na mnie embargo. Może więc powinienem za-
cząć wychodzić przebrany za księdza, uzbrojony w wodę
święconą i kropidło? Zamiast obsobaczać rząd i wyzywać
Tuska, mógłbym ich kropić i prześwięcać, a od czasu do cza-
su rzucić na odlew jakąś klątwą. Jestem wszak jedyną
osobą duchowną na parlamentarnej polskiej scenie. Trze-
ba wykorzystywać swoje atuty! No cóż, mógłbym. Był-
bym też z pewnością bardziej wiarygodny od innych, bo
antyklerykałem jestem z własnego wyboru, przekonania
i profesji. Świeckie państwo nad Wisłą to moja misja ży-
ciowa. A czy różnej maści Kempy i Niesiołowscy napraw-
dę troszczą się o to, jak długo Polacy będą pracować, na ja-
kich umowach albo ile pieniędzy za pracę dostaną? Śmiem
twierdzić, że tak im na tym zależy, jak mnie na Związku
Radzieckim i Świętej Inkwizycji. Boję się tylko, że podczas
takiego mojego show cała para pójdzie w gwizdek, a po-
ważni wyborcy, zamiast podnieść ręce do oklasków, za-
kryją sobie nimi twarze. Choć naturalnie bywa, że umie-
jętne stosowanie happeningu zwraca uwagę na problem
i pozytywnie służy sprawie.
Przy okazji tygodnia apostazji głos zabrał jeszcze redaktor Ko-
bieciarz lub Babiarz – coś w tym rodzaju – i powiedział, iż ta
akcja to tak jak by proponować człowiekowi wykręcenie
w domu żarówki. No i o to chodzi, panie Casanovo! Cały świat
przechodzi na oświetlenie LED – czyli więcej światła!
W diecezji tarnowskiej w ciągu zaledwie 6 lat aż 8 duchow-
nych popełniło samobójstwo („FiM” 19/2012). Księża o śmierć
swoich kolegów oskarżają biskupów (w tym abp. Skworca),
kierownictwo seminarium i „feudalny system kościelny”. My
apelujemy – drodzy księża, opuszczajcie Kościół, a nie świat!
Na jednym z prawicowych portali pojawił się anons, że ktoś
gotów jest zapłacić 100 tys. zł za… trupa Palikota. Rzeczony
– żyw jeszcze – zawiadomił o sprawie prokuraturę. Ta waha
się, czy wszcząć śledztwo. Jeśli prokurator sympatyzuje z PiS,
może dać 100 tys. za znalezienie sprawcy.
Archidiecezja Wrocławska namawia kibiców, by podczas Eu-
ro 2012 zabrali się do nawracania bezbożnych Czechów. Na cha-
ma. Poprzez skandowane z trybun okrzyki. Zalecane jest tak-
że wieszanie ogromnych transparentów z napisami: „Jezus
umarł za Czechów”. Jezus? A nie Hus?
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc staje się, niestety, co-
raz bardziej kościółkowy. Oto od rzeszowskiej diecezji otrzy-
mał tytuł… Miłosierny Samarytanin. Za pomoc Caritasowi.
W rzeszowskim urzędzie miasta przydałaby się jakaś kontro-
la finansowa.
Obóz Radykalno-Narodowy (polscy neofaszyści) zamierzał
uroczystą mszą w Kielcach rozpocząć „Marsz w obronie tra-
dycyjnej rodziny”. – Nie chcemy mieć nic wspólnego z tą or-
ganizacją i na żadną mszę przez nią zamówioną się nie zga-
dzamy – oświadczył ks. Dariusz Gącik, rzecznik kurii bisku-
piej w Kielcach. Niebywałe, ale ręce same złożyły się nam
do oklasków. Dla księdza!
„Świat nas (katolików) coraz bardziej nienawidzi” – zawył
na Jasnej Górze abp Michalik, po czym dodał, że „w Polsce
i Europie działają struktury zła”. Zgadzamy się. Trzeba tępić
struktury złodziei, naciągaczy i pedofilów.
Kapliczkę z figurą Zawsze Dziewicy i napisem: „Boże chroń
od atomu” wybudowali mieszkańcy Gąsek w woj. zachodnio-
pomorskim. Proboszcz obiekcik natychmiast poświęcił. Boże,
chroń od ciemnoty!
W Przemyślu odbył się marsz pod hasłem „Stop laicyzacji”.
Jego uczestnicy podpisali list do premiera o identycznie brzmią-
cym tytule. Czyli żeby premier laicyzację w Polsce powstrzy-
mał. Jak go znamy, to już nie może się powstrzymać od tego,
żeby powstrzymać.
W tajemniczych okolicznościach znikają figury z terenu sank-
tuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Dziesiątki figur. Księża
bernardyni apelują (do wiernych?) o zwrot klasztornego mie-
nia. Sugerują także, aby ukradzione rzeźby… odnowić przed od-
daniem. Zdaniem policji rzeźby zabierają wierni, którzy… wie-
dzą na przykładzie swoich pasterzy, że modlitwa i kult uspra-
wiedliwią każdą kradzież.
W Polsce nie brakuje wandali, także tych, którzy niszczą mie-
nie kościelne. Jednak w Żdżarach w województwie łódzkim
ma miejsce dziwne zjawisko – pomnik JPII jest atakowany
drugi raz z rzędu, zawsze w okolicach rocznicy zamachu na JPII.
Może to już nie zwykły wandalizm, ale ruch oporu przeciw
papieskiej pomnikomanii?
W bazylice św. Apolinarego w Rzymie otwarto na wniosek
prokuratury grób Enrica De Pedisa – bossa przestępczej ban-
dy. W środku nie znaleziono ciała Emanueli Orlandi, córki
pracownika Watykanu. W sarkofagu gangstera ustawionym
w bazylice (dzięki pieniądzom mafii) też. Teraz kości bandy-
ty spoczną na zwykłym cmentarzu. Ciekawe, czy Papa zwróci
mafiosom kasiorę z ich ofiar na Krk.
JONASZ
 Nr 20 (637)
18–24 V 2012 r.
GORĄCY TEMAT
3
O
d kilku tygodni gazety
i zmieniła nazwę na Zjednoczone
Systemy Energetyczne Ukrainy.
Układy „Paszy Panamczika” zaowo-
cowały tym, że prywatnaspółka Sys-
temy zmonopolizowała import ro-
syjskiego gazu na Ukrainę (roczne
obroty firmy przekraczały 10 mld
dol.), zaś Julia zdobyła miano „księż-
niczki gazowej”.
Wmediach zaczęły się pojawiać
oskarżenia, że szły za tym kolosal-
ne łapówki, wiele transakcji prze-
prowadzono bez opodatkowania, ol-
brzymie ilości gazu ziemnego pod-
kradano zrurociągów tranzytowych
i sprzedawano na Zachód, podczas
gdy płatności obciążały budżet pań-
stwa... Tymoszenko przez dwa lata
(1995–1997) sprawowała w Syste-
mach funkcję prezydenta i dorobi-
ła się ogromnego majątku – nale-
żała do najbogatszych ludzi biznesu
naUkrainie. Oszołomionapowodze-
niem przyznała w jednym z wywia-
dów:
„Pieniędzy mamy tyle, że nie
wiemy, co z nimi robić, a czasem
już nawet nie umiemy ich poli-
czyć”
.
Później zmądrzała i już ni-
gdy nie wypowiadała się publicznie
na temat swojego bogactwa.
Szwajcarii, USA). W2000 r.
sąd w Genewie wymierzył
mu zaocznie karę 1,5 ro-
ku w zawieszeniu i konfi-
skatę 6,7 mln dol. zgro-
madzonych w szwajcar-
skich bankach.
Jak działano w Sys-
temach Energetycz-
nych? Weźmy pierwszy
zbrzegu udokumento-
wanych przykładów
– operację dokonaną
w połowie lat 90.
przy współudziale
generałów z rosyj-
skiego ministerstwa
obrony. Julia do-
stała od nich 405
mln dol. zaliczki
na fikcyjną z sa-
mego założenia
dostawę materiałów budow-
lanych. Pieniądze wpłynęły na kon-
to spółki United Energy Internatio-
nal Ltd., zarejestrowanej przez nią
wLondynie ibędącej przedstawiciel-
stwem Systemów. Firma ta natych-
miast przelała kasę na konto „Gaz-
promu” ztytułu płatności zatani gaz,
Prokuratura general-
na zarzuciła byłej pre-
mier, że przekroczyła
uprawnienia, zatwierdza-
jąc w styczniu 2009 r. bar-
dzo niekorzystną umowę
z „Gazpromem” (Ukraina
musiała płacić za gaz wię-
cej niż Unia Europejska) oso-
biście i jednoosobowo, choć
powinien to uczynić cały rząd.
Instrukcję negocjacyjną zezwa-
lającą na zawyżoną cenę pod-
pisała swoim nazwiskiem ipod-
biła pieczątką premiera nawet
bez konsultacji z ministrami,
zktórych znacznaczęść była prze-
ciwna drakońskim warunkom.
Kodeks karny Ukrainy powia-
da (art. 365), że
„umyślne dokona-
nie przez osobę służbową czynów, któ-
re jawnie wychodzą poza granicę
udzielonych jej praw”
, w przypadku
doprowadzenia do
„ciężkich skutków”
zagrożone jest karą pozbawienia wol-
ności od 7 do 10 lat. Proces w spra-
wie nadużycia przez Julię władzy
zainaugurowano w czerwcu 2011 r.
Odpowiadała zwolnej stopy, ale gdy
zaczęła ostentacyjnie obrażać sąd,
trafiła do aresztu. Została skaza-
nana7 lat (dolnagranica kary) i195
mln dol. grzywny, czyli tyle, ile pań-
stwo straciło na fatalnym kontrak-
cie. „Wyrok w mojej sprawie ozna-
cza podeptanie konstytucji i cofa
nasz kraj doczasów sowieckiego ter-
roru” – krzyczała Tymoszenko do
dziennikarzy.
Co działo się dalej, wiadomo:
odmowa podporządkowania się ry-
gorom więziennym, żądania telefo-
nu wceli isprowadzenia zagranicz-
nych lekarzy, głodówka, akcje wy-
jazdowe córki... A co będzie dalej?
Najej poprawę zdrowia (Tymo-
szenko przebywa obecnie w szpita-
lu pod opieką niemieckiego medy-
ka) czeka sąd rejonowy w Charko-
wie, przedktórym rozpoczął się już
proces omachinacje finansowe Sys-
temów w okresie, gdy kierowała
spółką. To jednak nie wszystko:
–Wnajbliższych dniach będą go-
towe zarzuty wsprawie zlecenia przez
Tymoszenko i Łazarenkę zabójstwa
Szczerbania. Mamy wystarczająco du-
żo dowodów potwierdzających, że są
odpowiedzialni za organizację i fi-
nansowanie tego morderstwa. Ma-
my zeznania kilku osób, które wska-
zują na nich bezpośrednio, oraz do-
kumenty –zapowiedział
Renat Kuź-
min
, zastępca prokuratora general-
nego Ukrainy, wwywiadzie dla por-
talu internetowego EurActiv.
Według prokuratury Tymoszen-
ko okradła swój biedny kraju nami-
liardy euro i była de facto wicesze-
fem mafii. Teraz zabiega o to, by
świat zbojkotował Mistrzostwa Eu-
ropy na Ukrainie, chociaż ich or-
ganizacja wiązała się z ogromnym
wysiłkiem dla lichej gospodarki kra-
ju. Czym tak uwiodła polityków Pol-
ski i Zachodu? Słowem „demokra-
cja”, tak często wypowiadanym, czy
ładną i niewinnie wyglądającą bu-
zią? A może blond warkoczykami?
ANNA TARCZYŃSKA
idepesze agencyjne bi-
ją w oczy tytułami,
zktórych dowiadujemy
się, że była premier Ukrainy odsia-
dująca prawomocnie orzeczoną ka-
rę 7 lat pozbawienia wolności „ma
objawy trądu”, „jest systematycznie
podtruwana”, „cierpi na przepukli-
nę kręgosłupa”, „odmówiła przenie-
sienia do szpitala”, „nie zgadza się
na leczenie”, ale „nie wyklucza, że
wnajbliższym czasie zmieni zdanie”,
„została poturbowana”, „pokazuje
naciele ślady świadczące opobiciu”,
„rozpoczęła głodówkę”, „przerwała
głodówkę”, „zacznie jeść ibędzie się
leczyć”, „może być kaleką do koń-
ca życia”... Europejscy politycy do-
magają się uwolnienia więźniarki,
grożąc bojkotem uroczystości towa-
rzyszących Euro 2012, a nasi mał-
pują zachodnich kolegów, przebija-
jąc się w roszczeniach (gdy prezy-
dent
Bronisław Komorowski
na-
legał na zmianę ukraińskiego pra-
wa,
Jarosław Kaczyński
zażądał
przeniesienia finałów piłkarskich mi-
strzostw z Kijowa do Warszawy).
O kogo tak walczą?
dzięki czemu doświad-
czona bizneswoman „wkraczająca
na drogę uczciwości” mogła objąć
newralgiczną gospodarczo funkcję
przewodniczącej komisji budżetowej
ukraińskiego parlamentu.
Księżniczka mafii
Księżniczka mafii
Więzień sumienia czy gangster w spódnicy?
Julia Tymoszenko ma dobrą prasę,
ale bardzo złą passę...
który już zdążyła drogo sprzedać
na Zachód. Innymi słowy: rosyjski
MON, doktórego materiały budow-
lane oczywiście nigdy nie dotarły,
płacił za gaz, a Julia
et consortes
za-
rabiali, dzieląc się częścią łupów ze
skorumpowanymi generałami. Ro-
syjska prokuratura wpadła na trop
afery latem 2000 r. Wojskowi poszli
siedzieć, aona oświadczyła, że wogó-
le nie wie, o co chodzi...
Od1996 r. Tymoszenko była de-
putowaną i wiceprzewodniczącą fi-
nansowanej przez Systemy partii
Hromada, utworzonej przez „Paszę
Panamczika” dla ochrony mafijnych
interesów. Gdy w 1998 r. prokura-
tura wszczęła przeciwko niemu śledz-
two, Julia zrozumiała, że wkrótce
może zostać odcięta od paliwowych
fruktów. Zrezygnowała zbiznesu, aby
zająć się wyłącznie polityką. Decyzja
przyszła o tyle łatwo, że posiadała
już luksusową willę pod Kijowem,
dom w Londynie, a w zachodnich
bankach procentowało kilkaset mi-
lionów dolarów (według ukraińskich
mediów ma ona dostęp również
do tajnych kont Łazarenki, na któ-
rych są miliardy). Tak zabezpieczy-
ła swoje dobra, by w złożonej 10 lat
później deklaracji majątkowej napi-
sać, że mieszka w wynajętym domu,
a jej konta bankowe są puste.
Po ucieczce szefa przekonała
działaczy do zmiany nazwy skom-
promitowanego ugrupowania naBat-
kiwszczyna (Ojczyzna). Propagan-
dowo zmiana ta była przedstawio-
na jako spektakularne wystąpienie
deputowanych „oburzonych” i„odci-
nających się odbrudnej przeszłości”,
~~~
W grudniu 1999 r. Julia zainau-
gurowała karierę rządową, obejmu-
jąc funkcję wicepremiera w rządzie
Wiktora Juszczenki
, którego wcze-
śniej wspierała. Później była także
premierem (w okresie luty – wrze-
sień2005, anastępnie grudzień2007
– marzec 2010). Juszczenko, będąc
już prezydentem i bohaterem „po-
marańczowej rewolucji”, ujawnił pu-
blicznie, że
Julia nadużywała sta-
nowiska rządowego do „regulo-
wania dawnych długów bizneso-
wych”
. Mówił o gigantycznych dłu-
gach Systemów (równowartość5 mld
zł) i naciskach na wierzycieli, aby
wycofali się z roszczeń.
Choć już w 2001 r. Tymoszen-
ko trafiła na krótko do aresztu,
w poważne tarapaty wpadła dopie-
ro wmaju2010 r., kiedy to pozmia-
nie na szczytach ukraińskiej władzy
prokuratura wznowiła „stare” śledz-
two dotyczące machinacji Systemów
i wszczęła kolejne – tym razem
wsprawie dokonań Julii Tymoszen-
ko na stanowisku premiera. Te no-
we zarzuty nie wzięły się z sufitu,
bo
rząd zamówił w renomowanej,
niezależnej amerykańskiej kan-
celarii prawnej
Akin Gump Strauss
Hauer&Feld specjalny audyt „spad-
ku” poekipie Tymoszenko. Wkoń-
cowym raporcie kontrolerzy oznaj-
mili, że co najmniej w sześciu przy-
padkach można mówić o
defrau-
dacji środków budżetowych, któ-
re wydawano nielegalnie, korzy-
stając z fikcyjnych umów i firm
zarejestrowanych w rajach po-
datkowych
.
Julia urodziła się 27 listopa-
da 1960 r. w Dniepropietrowsku.
Po maturze kontynuowała naukę
w miejscowym instytucie górnictwa,
skąd przeniosła się na uniwersytet.
W1979 r. poślubiła
Ołeksandra Ty-
moszenkę
, równolatka, syna
Hen-
nadija
, wpływowego aparatczyka lo-
kalnego komitetu partii wiadomo ja-
kiej. Według oficjalnej legendy po-
znali się przypadkowo. Ona błędnie
wykręciła numer telefonu, on zapro-
ponował spotkanie. Owocem tego
związku jest
Eugenia
(rocznik1980).
Po studiach pracowała w zakła-
dach zbrojeniowych. W1988 r. nafa-
li radzieckiej pierestrojki otworzyła
wypożyczalnię kaset wideo. 3 lata
później zOłeksandrem oraz teściem
przerzucili się na paliwa. Ich spół-
ka Korporacja Ukraińska Benzy-
na dostarczała kołchozom z okolic
Dniepropietrowska ropę igaz spro-
wadzane zRosji. Klientów napędzał
niepodzielnie rządzący regionem biz-
nesmen
Paweł Łazarenko
(zwany
także „Pasza Panamczik” odpanam-
skiego paszportu wykorzystywanego
w podróżach po świecie) – guber-
nator obwodu dniepropietrowskiego
(1992–1995), który we wrześniu1995
roku dostał posadę wicepremiera,
a w okresie maj 1996 – lipiec 1997
pełnił funkcję premiera Ukrainy.
Podjego „opieką” korporacja roz-
wijała się błyskawicznie. W 1995 r.
była już zrzeszeniem kilkunastu firm
W lutym 1999 r. Łazarenko
uciekł z kraju. Grunt palił mu się
pod nogami (w parlamencie ocze-
kiwał na rozpatrzenie wniosek
o uchylenie immunitetu poselskie-
go), bo oprócz przekrętów finanso-
wych (
zajmował ósmą pozycję
w rankingu najbardziej skorum-
powanych polityków świata
) po-
jawiły się również podejrzenia, że
był zamieszany w zlecenie zabój-
stwa. Ofiarą stał się stojący Syste-
mom na drodze deputowany
Je-
when Szczerbań
, zamordowany
3 listopada1996 r. nalotnisku wDo-
niecku przez kilku mężczyzn prze-
branych za milicjantów (zginęła
wówczas także żona Szczerbania
i jedna przypadkowa osoba).
„Pasza Panamczik” ewakuował
się do Grecji na pokładzie samolo-
tu należącego do… Julii. Gdy przy-
jechał później doUSA, został aresz-
towany. W śledztwie grupa amery-
kańskich prokuratorów i adwoka-
tów dwukrotnie wizytowała Kijów,
żeby przesłuchiwać świadków. Za-
proponowali Julii układ: gwarancja
bezkarności w zamian za ujawnie-
nie tajemnic patrona. Nie wiadomo,
czy przyjęła ofertę, ale 25 sierp-
nia 2006 r. sąd w San Francisco ska-
zał go na9 lat więzienia i10 mln dol.
grzywny za oszustwa, defraudacje
i pranie brudnych pieniędzy na ska-
lę międzynarodową (poprzez banki
Ukrainy, Polski, Węgier, Holandii,
Nr 20 (637)
18–24 V 2012 r.
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
POLKA POTRAFI
Bogaci w dzieci
Prowincjałki
Do zakładu karnego w Rawiczu za-
wieziono krew
JPII
. Zostanie na sta-
łe w więziennej kaplicy. Aby wiekopomną chwilę uczcić, lokalny biskup
wybierzmował 29 skazanych. Sposób „na krew” to polski wkład do świa-
towej myśli resocjalizacyjnej.
NA KRWI UROK
Istnieje grupa społeczna, która ży-
ciową satysfakcję czerpie z dyle-
matów typu „uczyć czy żywić?”...
katolickie rodziny wielodzietne.
Najpierw ciekawostka z Zacho-
du.
Nadya Suleman
, Amerykanka,
zasłynęła z tego, że „robi się” na
An-
gelinę Jolie
. Liczne operacje i za-
biegi upiększające sprawiły, że Na-
dya – przyznać trzeba – jako tako
upodobniła się do podziwianego ory-
ginału. Pozostało jeszcze jedno. An-
gelina słynie nie tylko z urody, ale
i dzieciolubstwa. Ma i swoje, i adop-
towane. W sumie sześcioro. Nadya
wzięła się ostro do pracy i… kiedy
miała już 6-osobowy przychówek, sko-
rzystała z in vitro. Efekt? Ciąża bar-
dzo mnoga – ośmioraczki! Spełnio-
na „oktomama” (tak ją nazywają) za-
jęła się wyglądaniem jak Angelina
i potomstwem, ale… szybko jej się
odechciało. Tego drugiego. Pienię-
dzy też brakowało, mimo wsparcia
bogatego państwa. Skończyło się gi-
gantycznymi długami, bo Nadya naj-
więcej przepuszcza na fryzjera. I co?
Ostatnimi czasy zdesperowana mat-
ka Amerykanka wzięła i wystąpiła…
w filmie porno. Żeby zarobić. We-
dług relacji filmowców oktomama
przyjechała na plan zdenerwowana,
ale – umiejętnie ośmielona – „zapre-
zentowała swój talent jak
na prawdziwą profesjona-
listkę przystało”. Jak to mó-
wią – dla dzieci wszystko.
Zostawmy Angelinę, którą stać
na odchowanie nawet wioski afry-
kańskiej. Zostawmy Nadyę, która
pofika w pornusie i też zarobi. Jak
radzą sobie Polki wielodzietne? Mam
na myśli te niebogate, które stały się
wielodzietne, bo panowie w sukien-
kach – bezdzietni i przeżarci – za-
kazali antykoncepcyjnych wynalaz-
ków. Odpowiedzi można poszukać
na katolickich forach internetowych
dla bujnie rozmnożonych, gdzie do-
radzają sobie… JAK ŻYĆ! Bo nie
trzeba dodawać, że panowie w kiec-
kach wypinają się na wszystko, co
już urodzone.
Oto kilka wyimków:
~
Moja rodzina dowiedziała się
o kolejnej ciąży. Nie brakowało
przykrych komentarzy. Mojego mę-
ża nazwali nieudacznikiem i dzie-
ciorobem. Ostrzegali, że dzieci od-
bierze nam opieka społeczna, bo
nie mamy warunków. To pewnie
diabeł próbuje nas załamać...;
~
Od 21 do 46 roku życia za-
wsze byłam w ciąży, a bywało, że sa-
ma musiałam obsłużyć 16 krów;
~
Żyje się, delikatnie mówiąc,
nielekko. W portfelu 10 zł. Do wypła-
ty tydzień. Ale nikt nie martwi się, co
będzie na obiad. Wykopię ziemniaki,
jest zsiadłe. Są kury, zniosły jajka…;
~
Żaden bobas nie rodzi się z pu-
stymi rękami! Kiedy rodziłam 5 dziec-
ko, trafiło się lepsze mieszkanie;
~
Nic tak nie wychowuje jak
bieda. Zresztą znajomi mówią, że
z każdym dzieckiem wyglądam le-
piej i chyba lubię rodzić;
~
Gdy rodziło się ósme dziec-
ko, nie mieliśmy gdzie wstawić łó-
żeczka, ale... codziennie przekonu-
jemy się, że każde kolejne rodzi się
z bochenkiem chleba pod pachą,
czyli jakoś to będzie…
W polskich warunkach, produ-
kując rozkrzyczaną gromadkę, mo-
żemy liczyć tylko na siebie, bo na
pewno nie na hojne państwowe za-
pomogi. O księżach dobrodziejach
nie wspominając. Takie to przyszłych
emeryckich sponsorów chowanie.
JUSTYNA CIEŚLAK
W Święto Konstytucji 3 Maja tuż
przed godziną 21 mieszkaniec Orze-
chowa zatłukł kamieniem swojego psa, który zagryzł mu kurę. Pod Otwoc-
kiem samochód niegroźnie potrącił sarnę. Jeden z gapiów, 40-letni
Mi-
chał S.
, podszedł do zwierzęcia, ukręcił mu kark, wziął pod pachę i za-
niósł do domu. Zjeść nie zdążył, bo przyjechała policja. W Skwierzynie
mężczyzna wyrzucił psa z balkonu. We Wschowie pies poszybował z okna.
Bo szczekał. Wszystkim grozi do 3 lat więzienia.
LUDZKIE BESTIE
Pod osłoną nocy na podwórko miesz-
kańca Czerniawki (woj. podkarpac-
kie) przyszedł 28-letni sąsiad. Nie na pogaduchy, ale żeby podpalić sto-
dołę i garaż. Z dymem poszły m.in. maszyny rolnicze warte co najmniej 100
tys. zł. Mściciel chciał się w ten sposób odegrać za konflikt, do jakiego
doszło w Szwecji pomiędzy jego bratem a synem gospodarza.
MŚCICIEL
Między Kazimierzem Dolnym a Ja-
nowcem kursuje prom. Wozi tury-
stów przez Wisłę. I właśnie owi turyści zawiadomili pewnego dnia poli-
cję, że załoga promu wygląda jakoś niewyraźnie. I rzeczywiście – we
krwi sternika płynęło 1,9 promila, a jego pomocnik miał 1,7.
Opracowała WZ
ROZUM ZA BURTĄ
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
Rozmawiałem z Lechem Wałęsą o książce jego żony. Powiedział mi,
że żałuje, że wcześniej nie przeczytał książki. Mówił – napisała bez-
czelną prawdę, ale takich rzeczy się nie pisze.
(Aleksander Kwaśniewski)
Najpierw myślałam, że Kaczyński jest chory, że ma jakąś schizę po śmier-
ci brata. Teraz wiem, że to nie choroba, tylko cyniczna strategia. On
chce zniszczyć wszystko.
(Henryka Krzywonos-Strycharska,
dawna działaczka „Solidarności”)
Mechanikę działania Jarosława Kaczyńskiego wyznaczyła podejrzliwość.
To z jej powodu nie potrafił się z nikim porozumieć, z nikim zawrzeć
koalicji, z nikim lojalnie współpracować. Bił się o władzę w jedyny spo-
sób, w jaki potrafi działać podejrzliwa natura. Niszcząc wszystkich, któ-
rzy stali na drodze.
(Robert Krasowski, publicysta prawicowy)
Oprotestowywanie Euro 2012 jest absurdem. Jarosław Kaczyński zno-
wu się zagalopował. Nie sądzę, żeby Kaczyński ostatnio zbyt wiele poj-
mował z tego, co mówi. Najgorsze jest to, że coraz bardziej irytują go
sukcesy Polski. Jego dawna polityczna inteligencja jest na wyczerpa-
niu, a na sporcie najzwyczajniej się nie zna.
P
o głosowaniu w sprawie nieudolnej reformy
Tyle że chybione pomysły Tuska w żaden sposób nie
realizują tej troski. Ta retoryka zdradza natomiast
uzależnienie szefa Ruchu od propagandy fundamenta-
listów rynkowych, której media pełne są od 20 lat. W ta-
ki sam sposób namawiano Polaków do zaufania OFE
w imię rozsądku i troski o przyszłość. Dalsze losy tej
emerytalnej mistyfikacji są dobrze znane. Obawiam
się także, że zaplecze
doradcze Janusza Pa-
likota nie jest dosta-
tecznie profesjonalne,
skoro nie potrafi prze-
zwyciężyć tego rodzaju
dogmatycznych uprze-
dzeń. Wystawia to cierpliwość racjonalnie nastawionych
wyborców na ciężka próbę.
Głosowanie w sprawie emerytur ujawniło także, że
istnieje prosocjalne jądro RP – czwórka parlamenta-
rzystów, która głosowała przeciw projektowi. Martwi
mnie jednak, że mimo medialności każdego i każdej
z nich z osobna frakcja lewicowa w RP jest jakoś ma-
ło obecna w środkach masowego przekazu ze swoimi
prospołecznymi postulatami. Obawiam się, że wybor-
cy nie zauważą ich determinacji, a w świadomości spo-
łecznej utrwali się wizerunek posła Palikota palącego
skręta i sprawiającego wrażenie, że nie rozumie bolą-
czek i potrzeb większości ludzi. Szkoda byłoby zmar-
nować nadzieje i zapał paru milionów mieszkańców
tego kraju, którzy do niedawna ufali RP. To właśnie
mnie zasmuca, bo losy osobistej kariery posła Paliko-
ta mało mnie zajmują. Jeśli on rozczaruje wyborców,
to po nim przyjdzie ktoś inny, kto będzie próbował re-
prezentować nasze środowiska. Tylko czasu i rozcza-
rowań szkoda.
emerytalnej Tuska Ruch Palikota znalazł się
w trudnej sytuacji. Na własne życzenie.
Burza zapowiadała się od dawna. Odkąd Ruch Pali-
kota – głównie ustami
Janusza Palikota
i
Andrzeja
Rozenka
– zaczął wyrażać poparcie dla reformy emery-
talnej premiera Tuska, w naszej redakcji (zarówno praso-
wej, jak i radiowej) roz-
grzały się telefony. Na-
si Czytelnicy rozdzwoni-
li się, a także przysłali
mnóstwo listów. Wiele
z nich opublikowaliśmy.
Jakieś 80–90 proc. gło-
sów sprzeciwiało się reformie, nawet z uwzględnieniem
prosocjalnych propozycji, które wnosił Ruch Palikota.
Znaczna liczba naszych Czytelników wypowiadała się na-
wet bardzo kategorycznie – albo Ruch odrzuci tę refor-
mę, albo my odrzucimy Palikota w następnych wyborach.
Wśród tych osób sporo było naszych wieloletnich i odda-
nych Czytelników, więc trudno ich oskarżyć o udział w pró-
bie zmanipulowania tygodnika co do intencji wyborców.
No i przyszedł czas głosowania. 36 posłów i posła-
nek Ruchu poparło projekt koalicji PO-PSL, czworo
głosowało przeciw niemu (
Wanda Nowicka
,
Anna
Grodzka
,
Robert Biedroń
,
Witold Klepacz
), dwóch
się wstrzymało (
Jacek Kwiatkowski
,
Andrzej Lewan-
dowski
), a jeden (
Roman Kotliński
) nie głosował
z powodu choroby. Arytmetyka sejmowa wskazuje na to,
że decyzja RP nie była kluczowa w tej sprawie, bo
projekt i tak przeszedłby siłami koalicji. Ale to głoso-
wanie ma przecież ogromne znaczenie dla wyborców.
Przewodniczący RP wyjaśniał swoje stanowisko od-
powiedzialnością za przyszłość Polski i za finanse ZUS.
RZECZY POSPOLITE
Pejzaż po bitwie
(poseł Rafał Grupiński,
przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO)
Lech Kaczyński narobił takiego obciachu, że ten obciach ciągnie się
za nim do dzisiaj. Teraz zwala się wszystko na Jarosława, bo nie pa-
miętamy już, jaki był Lech. Lech był ciapowaty, wiecznie podpity i wy-
kłócający się o samolot (…). Ja już się na tym doskonale znam
i wiem, kiedy ktoś jest na bani. A Leszek na wielu wystąpieniach pań-
stwowych był podpity.
(Maciej Maleńczuk, muzyk)
Idiotka. No nie myśli, prawda?
(ksiądz Tadeusz Rydzyk o jednej z dzwoniących słuchaczek)
Lud zawsze winien być rozpędzany i pałowany. Inaczej popada w py-
chę i staje się bezczelny, domagając się socjalizmu. A wszelka władza
pochodzi od Boga. Lud to bezkształtna materia, której należy nadać
formę. Pałka dobrze się ku temu nadaje.
(profesor Adam Wielomski,
politolog i publicysta konserwatywny)
Wybrali: AC, KB, ASz
ADAM CIOCH
Nr 20 (637)
18–24 V 2012 r.
NA KLĘCZKACH
5
się teraz ludziska gremialnie mo-
dlić oprzebłaganie Jezusa. Kradzież
jest godna potępienia, dlatego in-
tryguje nas, czy diecezja płocka zor-
ganizuje też przebłagalne modły
za obrazę Boga, której dopuściła
się Komisja Majątkowa swoimi wie-
lomiliardowymi złodziejstwami. Bi-
skup
Piotr Libera
z Płocka jest
przecież osobą najlepiej w Polsce
zorientowaną w temacie.
OH
LUDZKIE PANY
PRAWICA EKSMITUJE
Według najnowszych informa-
cji episkopat, mimo buńczucznych
zapowiedzi (patrz „FiM”19/2012),
wrzeczywistości nie będzie się upie-
rał przy kwocie 1 proc. i jest go-
tów zaakceptować0,7, anawet0,5
proc. (tak zapowiadał Jonasz!) od-
pisu podatku dochodowego. To
i tak da mu jakieś dwa razy wię-
cej, niż ma obecnie zFunduszu Ko-
ścielnego. Według badań CBOS tyl-
ko47 proc. Polaków byłoby skłon-
nych dać jakikolwiek odpis podat-
kowy na Kościół. 72 proc. bada-
nych uważa też, że Kościół jest bo-
gaty lub bardzo bogaty.
MaK
Znienawidzona przez prawicę
„Krytyka Polityczna” straci swój do-
tychczasowy lokal wstolicy, bo zo-
stanie on oddany dawnym właści-
cielom. Nie dostanie też nowego,
bo władze Warszawy-Śródmieścia
unieważniły przetarg nainny budy-
nek, który środowisko „Krytyki”
wygrało. Wygląda nato, że fala bło-
ta wylana na lewicową młodzież
przez prawicowych dziennikarzy
i polityków po 11 listopada działa
niczym klątwa iznany ośrodek kul-
tury zniknie jak kiedyś słynny klub
„Le Madame” zniszczony przez
Le-
cha Kaczyńskiego
.
iradio, zainwestował miliony wgeo-
termię oraz planuje wybudowanie
olbrzymiej świątyni –wotum za
JPII
.
Bieda aż piszczy.
»Jedni drugich ciężary noście« –ja-
ko programem społecznej solidar-
ności z potrzebującymi”.
AK
ASz
WALKA O KLIENTA
O JEŻU PIGMEJSKI!
Szymon Hołownia
ujawnił
w „Newsweek Polska”, że
Tade-
usz Rydzyk
jeździł po środowi-
skach polonijnych wUSA, zniechę-
cając Polaków dooglądania popu-
larnej wśród emigrantów stacji TVN
Religia. Także nafalach Radia Ma-
ryja Rydzyk swoją katolicką kon-
kurencję nazywa „zmyleniem”. Cóż,
gdy liczba wiernych topnieje, wal-
ka opozostałych przybiera drastycz-
ne formy.
POBOŻNY ZŁODZIEJ
WRadomiu aresztowano męż-
czyznę, który przyszedł na uroczy-
stość pierwszej komunii dziecka
swojej partnerki. Ofiarą tego ewi-
dentnego prześladowania katolików
padł ukrywający się przestępca, po-
szukiwany sześcioma listami goń-
czymi zaoszustwa, kradzieże ipa-
serstwo. Zgubił go rodzinno-reli-
gijny sentymentalizm…
MaK
MaK
WOJTYŁĄ W POLSKĘ
SUMIENIE
NA PRZYMUS
Już wiadomo więcej o przyczy-
nach najazdu
Benedykta XVI
na
Polskę, planowanego na rok 2015.
Chodzi nie tylko owybory, nie tyl-
ko o „1050-lecie chrztu Polski”,
ale także okanonizację
Jana Paw-
ła II
. Coraz częściej mówi się, że
dojdzie do niej za 3 lata. Miałaby
to być kościelnaWunderwaffe, któ-
ra uratuje Polskę przed laicyzacją.
Miejmy nadzieję, że kolejnafala pa-
pieskiej histerii proces ten przyśpie-
szy, zamiast spowolnić.
MaK
MaK
WŚwidnicy (woj. dolnośląskie)
w aptece jednego z centrum han-
dlowych farmaceutka odmówiła
klientce wydania przepisanych przez
lekarza leków antykoncepcyjnych.
Aptekarka zdobyła się nawet na
długi wywód traktujący ozgubnych
skutkach antykoncepcji, mimo że
miała przedsobą receptę odgine-
kologa. Klientka usłyszała również,
że jeśli jej się coś nie podoba, to
może iść do innej apteki. Nie po-
szła... Zażądała zmiany obsługi ijuż
po chwili od drugiej farmaceutki
dostała zamówione leki. Po zło-
żonej przez niezadowoloną klient-
kę skardze, katoaptekarka najpew-
niej dostanie odpowiednią karę.
Chyba że zatrudni ją poseł
Żalek
ze swoją klauzulą sumienia dla far-
maceutów.
KRUCHTA
NA WIEJSKIEJ
JEZUS W NAMIOCIE!
W Sejmie odbyło się spotkanie
Parlamentarnego Zespołu Obrony
Chrześcijan w Świecie oraz stowa-
rzyszenia Open Doors iPomoc Ko-
ściołowi wPotrzebie. Jednym zgłów-
nych tematów było
„niszczenie do-
robku (…) dziedzictwa chrześcijań-
skiego w wyniku świadomego działa-
nia władz tureckich”.
Katolickim dzia-
łaczom chodzi opuste kościoły, któ-
re władze Turcji przeznaczają nabu-
dynki użyteczności publicznej. Ale
poco wkurzać Turków? Przecież po-
dobnie dzieje się wcałej Europie Za-
chodniej, gdzie odsetek praktykują-
cych zroku narok jest coraz mniej-
szy, akościelne budynki niszczeją lub
zmieniają przeznaczenie.
Katolików prześladują także
pod Szczecinem. W Czarnej Łące
postawiono kaplicę namiotową –no-
wą (jakże trafioną!) formułę ko-
ścioła nanadchodzące uboższe cza-
sy. Nietypowy „budynek”, przypo-
minający ogródek piwny, pokropił
arcybiskup, ale nie chce pobłogo-
sławić go inspektor budowlany. Pro-
boszcz
Piotr Leśniak
walczy za-
tem o konieczne pozwolenia poli-
tyką faktów dokonanych – tak jak
Kościół lubi najbardziej.
MaK
Doroczny festiwal próżności
iobłudy zwany Pierwszą Komunią
Świętą trwa wnajlepsze. Wtym ro-
ku w cenie są konsole playstation,
laptopy, iPody, tablety ismartfony.
Absolutnym hitem tego sezonu są
ponoć jeże pigmejskie, które moż-
natrzymać wdomu. Dla niezorien-
towanych – luksusowe prezenty
i wystawne bankiety mają umilić
dziecku obrzęd pierwszego połknię-
cia tzw. ciała Jezusa, czyli święco-
nego krążka z opłatka.
MaK
SIAĆ, SIAĆ
W EUROPIE
Ksiądz
Tadeusz Rydzyk
chce
zorganizować referendum europej-
skie wsprawie Telewizji Trwam! To-
ruński biznesmen potrzebuje dote-
go milionapodpisów wco najmniej
7 krajach UE. Wzbiórce ma pomóc
nowo powstały Komitet Obrony Te-
lewizji Trwam, do którego należą
m.in.
Anna Sobecka
z PiS oraz
prof.
Andrzej Zybertowicz
, były
doradca
Lecha Kaczyńskiego
. Nikt
zżołnierzy Rydzyka nie ukrywa, że
chodzi przede wszystkim o rozgłos
w Europie. Ale – co niepokojące
– radiomaryjny komitet może od-
nieść sukces, bowiem UE sprawy
tak naprawdę nie zna, a „kwestie
wolności słowa i walki z dyskrymi-
nacją są dla niej bardzo ważne”
– mówi prof.
Zbigniew Czachór
z UAM w Poznaniu.
BRATANKI W WIERZE
ASz
ASz
Na Węgrzech wzmocniono po-
zycję lekcji religii w systemie szkol-
nym. W ramach ustanawiania pra-
wicowych porządków wpaństwie rząd
postanowił uczynić zkatechezy (lub
etyki –dla osób niereligijnych) przed-
miot obowiązkowy. Dotąd lekcja re-
ligii była nauczana wszkole, ale po-
za oficjalnym planem lekcyjnym. De-
cyzja premiera
Orbána
wywołała en-
tuzjazm środowisk katolickich, któ-
re uważały dotąd, że nadobowiązko-
wy charakter religii/etyki jest depre-
cjonujący.
ODPUST
SAMORZĄDOWY
OBRAZA I OBRAZA
SPOWIEDŹ
DO REFORMY
Po raz trzeci z pielgrzymką
naczwarty Papieski Odpust ku czci
Matki Boskiej Łaskawej dokatedry
wLubaczowie przybieżeli samorzą-
dowcy zPodkarpacia.Ijak to odlat
jest praktykowane w naszym pań-
stwie, inicjatorami i organizatora-
mi tej stricte religijnej imprezy by-
ły instytucje świeckie: Podkarpac-
kie Stowarzyszenie Samorządow-
ców Terytorialnych, Urząd Miasta
wLubaczowie, Starostwo Powiato-
we w Lubaczowie i Urząd Gminy
Lubaczów. W odpuście papieskim
władze samorządowe oficjalnie re-
prezentowała
Małgorzata Cho-
mycz-Śmigielska
–wojewoda pod-
karpacki. Marszałek województwa
podkarpackiego
Mirosław Kara-
pyta
– jak ongiś król
Jan Kazi-
mierz
– w imieniu podkarpackich
samorządowców przedołtarzem lu-
baczowskiej Madonny uroczyście
ślubował: „Ten akt zawierzenia
spraw publicznych opiece Matki Bo-
żej Łaskawej jest i dziś dla nas
– przedstawicieli władz lokalnych
– zadaniem do wypełnienia wobec
powierzonych naszej opiece Małych
Ojczyzn (…). Przyrzekamy kiero-
wać się w pełnieniu publicznych
urzędów papieskim wezwaniem:
Ekskomunikę ściągnął sobie
na głowę 16-latek z Płocka, który
z lokalnego kościoła Ducha Świę-
tego ukradł –oprócz rzutnika ipie-
niędzy na Caritas – naczynia litur-
giczne razem z panem Jezusem
whostii ukrytym. Lokalnakuria na-
tychmiast przystąpiła do działania,
ogłaszając pospolite ruszenie we
wszystkich kościołach. Celem wy-
nagrodzenia profanacji i zła mają
„Tygodnik Powszechny”, pismo
katolickie, śmiało podjął temat za-
inaugurowany przed rokiem przez
profesora
Tadeusza Bartosia
, by-
łego zakonnika. Chodzi obezzasad-
ność ciągania do spowiedzi dzieci
kilkuletnich. Autorzy tygodnika na-
zywają tę praktykę „inicjacją wwi-
nę” isugerują przeniesienie pierw-
szej spowiedzi nakoniec szkoły pod-
stawowej. My sugerujemy przenie-
sienie tej barbarzyńskiej i szkodli-
wej praktyki tam, gdzie jej miej-
sce, czyli… do diabła.
MaK
ASz
BIEDNY MILIONER
MaK
Na Jasnej Górze podczas piel-
grzymki „rodzin osób powołanych
iwspierających powołania” abp
Jó-
zef Michalik
stanął wobronie Te-
lewizji Trwam. „Czy to prawda, że
świat nas nienawidzi? Prawda!”
– mówił Michalik, nawiązując
do słynnej już sprawy multipleksu.
„Dziesięć stacji jednej linii otrzyma-
ło pozwolenie, a ta nie, bo to jest
stacja biednych ludzi” – użalał się
nad sobą i
Rydzykiem
hierarcha.
Z pewnością najbiedniejszy jest za-
łożyciel Telewizji Trwam, który wy-
budował wyższą uczelnię wraz zaka-
demikami, stworzył gazetę, telewizję
ROZDAWALI
NAWET DROGI
Skandal zdziałalnością Komisji
Majątkowej ma ciągle nowe odsło-
ny. Wpodwarszawskim Powsinie pry-
watny właściciel ziemski oczekuje
wykupu przez samorząd kawałka zie-
mi (za 2,5 mln zł!), na którym leży
uczęszczana droga publiczna. Dro-
gę kupił od słynnej firmy Prokom
Investment, a ta nabyła ją od Ko-
ścioła katolickiego. Drogę zaś przy-
znała Kościołowi słynna Komisja.
Absolutnie wbrew prawu!
MaK
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • materaceopole.pev.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed