esdi a przyszlosc nato, Bezpieczeństwo narodowe, NATO

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Centrum Stosunków Międzynarodowych
Center for International Relations
rty&liy r /1
Klaus-Peter Klaiber
Europejska Tożsamość w dziedzinie
Bezpieczeństwa i Obrony (ESDI) a przyszłość
NATO
(tekst przemówienia wygłoszonego w Centrum
Stosunków Międzynarodowych)
CENTRUM STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH
ul. Flory 9, 00-586 Warszawa
TEL.: (22) 646 52 67, FAX: (22) 646 52 58
www.csm.org.pl
,
info@csm.org.pl
Centrum Stosunków Międzynarodowych
©
„Europejska Tożsamość w Dziedzinie
Bezpieczeństwa i Obrony (ESDI) a przyszłość NATO”
Przemówienie wygłoszone przez Ambasadora dr. Klausa-Petera Klaiber'a,
Zastępcę Sekretarza Generalnego NATO ds. Politycznych,
w Centrum Stosunków Międzynarodowych
Warszawa – 25 stycznia 2001
Szanowny Panie Ambasadorze Reiter,
Ekscelencje,
Szanowni Państwo,
Jestem bardzo zaszczycony umożliwieniem mi wystąpienia na forum Centrum.
Moje pragnienie przyjazdu do Państwa wynika z konkretnej osobistej przyczyny: na
początku lat 90-tych byłem na przyjęciu wydanym przez Prezydenta Niemiec Herzoga dla
Ambasadorów krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Dziekanem Korpusu
Dyplomatycznego tych państw był wtedy Ambasador Reiter. Odpowiadając na słowa
powitania wypowiedziane przez Prezydenta, Ambasador Reiter poruszył zasadniczą
kwestię. Powiedział, że Zimna Wojna i podział Europy tak naprawdę nie przejdą do
przeszłości dopóki przynajmniej jeden z krajów Europy Środkowej i Wschodniej nie
zostanie członkiem NATO lub Unii Europejskiej.
No cóż, Unia Europejska nadal pracuje nad tą kwestią, lecz jeśli chodzi o Sojusz
Atlantycki, to mogę z dumą oświadczyć: NATO zrealizowało swoje zadanie z nawiązką,
bowiem wzbogaciło się nie tylko o jednego nowego Sojusznika, lecz aż trzech. Teraz już
wiecie Państwo, dlaczego tak bardzo zależało mi na tej wizycie. Przecież okazje do
przekazywania tak wyraźnie pozytywnych przesłań nie trafiają się zbyt często.
Tak jak przepowiedział Ambasador Reiter, wstąpienie Republiki Czech, Polski i
Węgier do NATO przed dwoma laty oznaczało prawdziwy koniec Zimnej Wojny.
2
Klaus-Peter Klaiber,
ESDI a przyszłość NATO
Udowodniło ostatecznie, że w naszej nowej Europie położenie geograficzne nie jest
równoznaczne z przeznaczeniem. Pokazało dobitnie, że obecnie narody mogą same
stanowić o sobie, same dokonywać wolnego wyboru, nie będąc przedmiotem stanowienia
o ich losie przez innych.
Obecnie, kolejnych dziewięć państw ubiega się o członkostwo w NATO – dziewięć
krajów pragnących podążyć śladem sukcesu naszych trzech najmłodszych członków. Nie
możemy im obiecać harmonogramu akcesji, ani też udzielić im gwarancji członkostwa.
Jednak nie zamieramy na zawsze pozostawać w stosunku do drugiej połowy Europy na
odległość wyciągniętego ramienia. Dlatego też utrzymywanie otwartych drzwi do NATO
pozostaje strategicznym nakazem; dlatego również niektórzy z Partnerów z czasem
uzyskają członkostwo i dlatego właśnie pomagamy im przygotować się lepiej do ich
przyszłego członkostwa w tych unikalnych ramach struktury Atlantyckiej.
Lecz na ile „Atlantyckie” te ramy nadal będą w sytuacji, kiedy Unia Europejska
wykazuje aspiracje budowania swojej własnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Czy
najnowsze działania, jakie Europa podejmuje w tym kierunku, nie są objawem słabnięcia
Partnerstwa Transatlantyckiego – objawem tego, że Europa i Ameryka Północna są odtąd
zdecydowane podążać odrębnymi drogami?
Pozwólcie mi, Państwo, na celowe wyolbrzymienie tej kwestii: czy po to Polska
wstąpiła do NATO, aby być jedynie świadkiem stopniowej erozji Sojuszu przez asertywną
Unię Europejską? Czy Sojusz Atlantycki ulegnie wydrążeniu przez UE, która postrzega
siebie coraz wyraźniej jako konkurenta NATO?
Gdyby potraktować dosłownie niektóre komentarze prasowe z ostatnich miesięcy,
można by prawie uwierzyć w to, że dni NATO są policzone. Lecz, jak zwykł mawiać Mark
Twain, „pogłoski o mojej śmierci są wielce przesadne”. NATO, bynajmniej, wcale nie
zamierza popełniać samobójstwa - ani też nasze poparcie dla ESDI – Europejskiej
Tożsamości Bezpieczeństwa i Obrony – nie oznacza, bynajmniej, jakiejkolwiek ślepej
wyprzedaży naszych interesów na rzecz Unii Europejskiej.
NATO wspiera ESDI, ponieważ leży to we własnym określonym strategicznym
interesie Sojuszu. Powiem nawet, że NATO wspiera ESDI z tych samych powodów, które
wzbudzają obawy niektórych kręgów - ponieważ zmienia to parametry stosunku
transatlantyckiego. Ci, którzy boją się ESDI, tak naprawdę obawiają się, że ESDI może
podkopać istnienie NATO. W rzeczywistości, jest dokładnie odwrotnie: w świecie post-
zimnowojennym, ESDI nabiera szczególnej wagi dla perspektywicznego zdrowia Sojuszu.
Są trzy konkretne powody, wyjaśniające, dlaczego ESDI staje się tak szczególnie istotna:
3
Centrum Stosunków Międzynarodowych
©
Po pierwsze, realizacja projektu zjednoczenia Europy dotarła do punktu, w którym
Wspólna Polityka Zagraniczna i Bezpieczeństwa (CFSP) – wraz z wspierającym ją
potencjałem militarnym – jest po prostu koniecznością. Chociaż nikt nie ma złudzeń co do
czasu i wysiłku, jakich wymaga faktyczne urzeczywistnienie Wspólnej Polityki
Zagranicznej i Bezpieczeństwa (CFSP), to jednak dążenie Unii Europejskiej w tym
kierunku jest nieodwracalne.
W tym kontekście, warto chyba pamiętać o tym, że polityczne zjednoczenie
Europy było głównym celem polityki USA wobec Europy od czasu zakończenia II wojny
światowej. Nawet zanim europejscy mężowie stanu uzmysłowili sobie potrzebę integracji,
sensownie myślący i przewidujący stratedzy amerykańscy uznali fakt, że zjednoczenie
Europy jest wykonalne i potrzebne. Obecnie już 11 narodów Europy wprowadziło wspólną
walutę, a nasze gospodarki w coraz szerszym zakresie organizują się wspólnie w ramach
EU. Polityki zagranicznej i bezpieczeństwa nie sposób wyłączyć z tego potężnego nurtu,
ponieważ bez wspólnej polityki zagranicznej Unia Europejska byłaby tworem niepełnym.
Drugim powodem naszego poparcia dla ESDI jest rozkład obciążeń. Europejskie
nakłady na obronę stanowią 60% budżetu obronnego USA, lecz Europa na pewno nie
generuje 60% zdolności militarnych. Asymetria ta, która wyszła na jaw podczas kampanii
w Kosowie, gdzie udział USA w ponoszeniu militarnych obciążeń był nieproporcjonalnie
duży, jest z politycznego punktu widzenia nie do utrzymania na dłuższą metę. Wobec
faktu, że siła ekonomiczna UE jest mniej więcej równa sile ekonomicznej USA,
uzasadnienie tej asymetrii wobec społeczeństwa amerykańskiego, a w szczególności
wrażliwego na finanse Kongresu USA, będzie zadaniem coraz trudniejszym. Krótko
mówiąc, USA oczekują sprawiedliwszego podziału transatlantyckich obciążeń, zaś
Europa dla własnego dobra musi być w stanie i chcieć unieść więcej.
Trzeci powód naszego poparcia dla ESDI ma związek z charakterem dzisiejszych
konfliktów. W czasach Zimnej Wojny, nasz zasadniczy scenariusz wydarzeń zakładał
możliwość wybuchu wojen
pomiędzy
państwami, a nawet sojuszami wojskowymi. Dziś, w
Europie post-zimnowojennej nasz zasadniczy scenariusz zakłada konflikty
w obrębie
państw. Te nowego rodzaju konflikty mają charakter regionalny, a zatem nie zawsze
muszą one być związane ze strategicznymi interesami USA w tym samym stopniu jak z
interesami Europejczyków.
Wiem, że niektórzy kwestionują takie założenie, argumentując, że każdy większy
kryzys w Europie, którego powaga skłania UE do zaangażowania, będzie ze swej definicji
konfliktem wystarczająco poważnym, aby zaangażować również USA. Ja jednak
4
Klaus-Peter Klaiber,
ESDI a przyszłość NATO
przestrzegałbym przed takimi prostymi równaniami. Wystarczy bowiem przypomnieć
sobie wczesną fazę konfliktu Jugosłowiańskiego, kiedy to ówczesny Sekretarz Stanu
USA, James Baker, stwierdził bez ogródek, że Stany Zjednoczone „nie wystawiają psa do
tej walki”. Europejczycy wykazywali mniejszą niechęć do zaangażowania się w tamten
konflikt, lecz nie dysponowali wtedy żadną Wspólną Polityką Zagraniczną, która mogłaby
wypełnić strategiczną próżnię, wynikającą z nieobecności USA.
Następca Jamesa Baker’a, Warren Christopher, wyraził to doskonale,
stwierdzając, że „nie każdy kryzys musi sprowadzać się do wyboru pomiędzy brakiem
działania a jednostronną interwencją USA”. Innymi słowy, dla Europy i USA stało się
jasne, że ponosimy odpowiedzialność za przygotowanie się do sytuacji, w których Stany
Zjednoczone nie będą chciały odgrywać wiodącej roli. W przypadku urzeczywistnienia się
takich scenariuszy, Europejczycy muszą być zdolni do samodzielnego działania. Muszą
zorganizować się tak, aby posiadać przywództwo – zarówno polityczne jak i militarne.
Istotny postęp nastąpi wtedy, kiedy w czasach kryzysu będziemy mieć więcej opcji niż
tylko tą jedyną – „NATO lub nic”.
Rozpatrywane łącznie, te trzy powyższe powody składają się na argument nie do
odparcia, który wyjaśnia, dlaczego ESDI jest czymś więcej niż fakultatywnym dodatkiem –
jest, bowiem, w coraz szerszym zakresie warunkiem wstępnym większej równowagi
stosunku transatlantyckiego, a zatem zdrowego NATO. Tak więc, w sprawie ESDI nie
chodzi o instytucjonalną rywalizację z UE, lecz o synergię. Nie chodzi w tej sprawie o
instytucjonalną konkurencję, lecz o rozszerzenie wachlarza dostępnych dla nas opcji
reagowania kryzysowego. Traktowanie integracji europejskiej i więzi transatlantyckiej jako
gry sum zerowych, w której zysk jednej strony oznacza stratę dla drugiej strony, jest
podejściem autodestruktywnym.
Takie są nowe realia, które zawsze muszą być czynnikiem naszych rozważań na
temat ESDI. W tym miejscu, chciałbym wyrazić zadowolenie z faktu, że obecnie tworzący
się kształt stosunków pomiędzy NATO a UE
jest
odzwierciedleniem
tych realiów.
Ponownie, podam Państwu trzy powody dla uzasadnienia tej tezy:
Po pierwsze, zadbamy o to, aby nie zachodziło zbędne dublowanie działań na linii
NATO – Unia Europejska. NATO pozostaje „jedyną grą w mieście”, gdy w grę wchodzi
obronność zbiorowa. Równie ważne jest to, że NATO pozostaje też jedynym dostępnym
instrumentem działania, kiedy interesy Europy i Ameryki Północnej wymagają wspólnego
zaangażowania. Jako że wszystkie z naszych państw dysponują tylko jednym wspólnym
zestawem sił, tworzenie Europejskiego „mini-NATO” równolegle do NATO, które już
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • materaceopole.pev.pl






  • Formularz

    POst

    Post*

    **Add some explanations if needed