epoka lodowcowa CD1, KINO FAMILIJNE
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:02:-= t�umaczenie: Rakuda & Broodzio =-00:00:05:rakuda@poczta.fm00:03:02:EPOKA LODOWCOWA00:03:30:Czemu nie nazwiemy tego Pecu?|albo Nipia?00:03:34:Sk�d wiemy, �e to w�a�nie|jest epoka lodowcowa?00:03:37:Poniewa� wsz�dzie jest l�d!00:03:42:Hmm, �wiat staje si� coraz bardziej osobliwy.00:03:45:Pomocy! Pomocy!00:03:48:Chodzcie dzieciaki, idziemy.|Lodowiec si� przesuwa.00:03:52:Ale, tato...00:03:54:�adnych "ale".|Mo�ecie si� pobawi� po�niej.00:03:57:No dobra...|ch�opaki, idziemy.00:04:01:Sally, gdzie jest Eddie?00:04:03:Co� m�wi� na temat|rewolucyjnego odkrycia.00:04:07:Naprawd�?00:04:10:Ja latam!00:04:13:Ale odkrycie...00:04:17:Uwaga!|Mamut na drodze.00:04:28:Hej, wy�wiadcz �wiatu przys�ug�!00:04:31:Zabieraj swoje dupsko z drogi!00:04:34:Je�li m�j baga�nik by�by tak malutki,|nie zwraca�bym na siebie zbytniej uwagi, kole�.00:04:38:Daj sobie luz.00:04:40:Podr�ujemy z dzie�mi.00:04:44:No to pod��ajcie za t�umem.00:04:47:Znikajcie w ciszy.00:04:50:Jazda!00:05:02:Wsta�em! Wsta�em!00:05:07:S�oneczko wsta�o.00:05:10:Zeke? Mashu?00:05:13:Birdie? Wujek Fungis?00:05:16:Gdzie si� wszyscy podziali?00:05:18:No dobra ch�opaki.|Ominie nas...00:05:20:Moja uwaga.00:05:25:Odeszli beze mnie.00:05:27:Robi� to co rok!00:05:31:Czemu? Czy�by nikt mnie nie kocha�?.00:05:34:Czy jest tu kto�, kogo obchodzi|Sid Leniwiec?.00:05:41:No dobra, p�jd� sam.00:05:45:�ee. Co za smr�d!00:05:48:Hej, kole�, czekaj!|Nast�pnym razem co� powiedz!00:05:53:Nie mog� w to uwierzy�.|�wie�e i zielone.00:05:56:Frank, ty bystrzaku.00:05:59:No dalej, zerwij je.00:06:01:Ooo mniszek.|My�la�em, �e mr�z wykosi� je wszystkie.00:06:04:Wszystkie poza tym jednym.00:06:08:Czuj� si� tak...00:06:11:Dzisiaj zdecydownie nie jest m�j dzie�.|Wiesz o czym m�wi�, kolego?00:06:16:Co za ba�agan.00:06:17:Hej, wy nosoro�ce, jeste�cie naprawd�|fajn� ras�, wiecie o tym?00:06:20:To prawda.00:06:22:Wiecie o czym m�wi�.00:06:27:Ooo mniszek.00:06:29:Musi by� ostatni tego lata.00:06:33:Carlo.|Spokojnie, Frankie.00:06:36:On zrujnowa� nasz� sa�atk�.00:06:38:O, m�j b��d.|To moja wina. Pozw�lcie mi...00:06:42:Nie, naprawd�, pozw�lcie mi si� tym zaj��.00:06:45:A co to?00:06:48:O jejku, to moje ulubione.00:06:51:Hmm, przepyszne.00:06:53:To... dobre jedzonko.00:06:57:Nie pozw�lcie mi zje�� wszystkiego.|Tak, tak, masz troch�.00:07:00:Pyszne, prawda?00:07:01:Smacznego.00:07:04:Teraz?00:07:07:Teraz!00:07:18:Prosz�, uratuj mnie.00:07:20:Chc� go staranowa� na pe�nej pr�dko�ci.00:07:22:O.K., Frank.|B�dziemy mie� sporo rado�ci z tym ma�ym.00:07:24:Nie pozw�l mnie zabi�.|Ja chc� �y�!00:07:27:Zejd� ze mnie!00:07:28:Nie r�b scen.00:07:30:Po prostu przesu� si� i odejd�,|dobrze?00:07:33:Kolego, je�li nie oni dzisiaj,|to kto� inny jutro.00:07:36:Ale wola�bym nie by� bity dzisiaj. O.K.?00:07:39:Mamy zamiar skr�ci� ci kark|wi�c nie b�dziesz cierpia�. Co ty na to?00:07:42:Chwileczk�.|My�la�em, �e nosoro�ce s� wegetarianami.00:07:45:Dok�adnie.|Zamknij si�!00:07:47:Kto powiedzia�, �e chcemy go zje��|po tym jak go zabijemy?00:07:50:no dalej, przesu� si�.00:07:51:Wiecie, nie lubi�|zwierz�t, kt�re zabijaj� dla przyjemno�ci.00:07:54:Kogo to obchodzi?00:07:56:Mnie to obchodzi00:07:58:OK, pos�uchajcie. Je�li kt�ry� z was przekroczy00:08:00:to uj�cie �cieku przed wami,|dostanie si� wam.00:08:03:Tak, frajerzy!|Jeden krok i jeste�cie martwi.00:08:11:Blefowa�e�?|Tak, to by� blef.00:08:16:Naprz�d!00:08:54:Mniszek?00:08:58:Jeste�my uratowani!00:09:01:Co jest...00:09:09:Masz pi�kne oczy.00:09:10:Z�a� z mojej twarzy.00:09:14:Ty i ja, tworzymy wspania�y zesp�.00:09:16:Co by� powiedzia�|na wsp�ln� podr� na po�udnie?00:09:18:Jasne, wskakuj na moje plecy|i ciesz si� podr�.00:09:21:Naprawd�?|Nie.00:09:22:Czekaj, nie idziesz na po�udnie?00:09:24:Zmiana klimatu,|migracja i takie tam?00:09:27:Czy dzwoni dzwon?|My�l�, �e nie, cze��.00:09:30:Dobra, dzi�ki za pomoc.|Od tej pory sam sobie b�d� dawa� rad�.00:09:33:Hej, ty przero�ni�ta �asico.|Poczekaj a� do ciebie zejdziemy.00:09:38:Eee tam, po�udnie.|Gor�co, straszny �cisk.00:09:42:To wspania�e. Ty i ja, dw�ch facet�w|wyruszaj� w nieznane.00:09:46:Nie, ty potrzebujesz ochroniarza|�eby nie sta� si� czyj�� potraw�.00:09:50:Jeste� strasznie wrednym mamutem.00:09:53:Mo�esz prowadzi�, Panie Ogromniasty?.00:09:56:Manfred.00:09:58:A mo�e Mandy humorzasty|mamut lub niania...00:10:06:Sko�cz za mn� �azi�.00:10:09:Dobra, za�atwione.|Nawet nie b�dziesz wiedzia�, �e tu jestem.00:10:13:Ju� zamykam usta na k��dk�...00:10:59:Sp�jrz na t� dziecink�, Diego.00:11:05:Jakie to mi�e, �e do��czy do naszego �niadania.00:11:08:Nie by�oby �niadania bez niego.00:11:11:Zw�aszcza, �e jego tata szczu� nas psami.|I zdziera� z nas sk�r�, �eby mu by�o ciep�o.00:11:16:I zrujnowa� nasze �ycie. Nie s�dzisz?.00:11:20:Poka�my mu co si� dzieje|kiedy zadzierasz z Sabersami.00:11:23:Przygotuj grup�.|Atakujemy o zmierzchu.00:11:27:Diego, chc� mie� to dziecko. �ywe.00:11:32:Jesli mam si� rozkoszowa� zemst�,|Chc� �eby by�a �wie�a.00:11:59:Jestem skonany.00:12:01:Czy to twoja kryj�wka?00:12:02:Jeste� wielki. Masz mn�stwo|drewna. Ja jestem malutkim stworzonkiem.00:12:06:Masz tylko patyk.00:12:07:Taa, ale z moim ma�ym patykiem,|i moim nieprzeci�tnie rozwini�tym m�zgiem...00:12:12:Rozpal� ogie�.00:12:14:Fascynuj�ce.00:12:16:Zobaczymy czy wiatr b�dzie pr�bowa� nas zwia�|dzi� wieczorem. Jak my�lisz?.00:12:26:Hej, chyba widzia�em iskr�.00:12:33:S� jakie� szanse na to, �ebym si�|tam zmie�ci� z Tob�?.00:12:36:Czy nie m�g�by� zatruwa� �ycia komu� innemu?.00:12:39:Przyjacio�om?. Rodzinie?.|Jadowitym gadom?.00:12:43:Moja rodzina jest z�a.|Oni si� tylko przenosz� beze mnie.00:12:47:Musia�bys zobaczy� co zrobili w zesz�ym roku.00:12:50:Obudzili si� wcze�nie rano|zwi�zali mi nogi i r�ce.00:12:54:Zakopali wej�cie do jaskini,|i zatarli swoje �lady.00:13:00:I tak mi si� uda�o.00:13:07:A co z Tob�?. Masz rodzin�?.00:13:13:W porz�dku, widz� �e jeste� zm�czony.|Pogadamy jutro rano.00:13:19:Manfred? Manfred.00:13:21:M�g�by� si� przesun��?.00:13:24:Daj spok�j, nikt nie zasypia tak szybko.00:13:27:Mandy!00:16:18:To Diego, cofnij si�!00:16:27:Gdzie jest dziecko?00:16:28:Zgubi�em je nad wodospadem.|Zgubi�e�?00:16:35:Chc� to dziecko, Diego.|Dopadn� je.00:16:38:Mam nadziej�. Chyba, �e chcesz |sam je zast�pi�.00:16:42:P�jdziemy do po�owy szczytu. Tam si� spotkamy.00:16:45:Lepiej niech b�dzie �ywe.00:16:50:Mo�emy Ci zaufa�, Diego?.00:16:52:Chod�my!00:17:17:A ty zdejmiesz ten rok z moich ramion.00:17:20:Je�li zamierzasz si� z kim� zwi�za�,00:17:22:wybierz przynajmniej partnerk�|w tym samym odcieniu koloru, OK?00:17:24:A ja my�la�em, wow, prze�yje sw�j pierwszy|raz, wiesz o czym m�wi�?00:17:27:Je�li znajdziesz sobie kogo� w �yciu,|powiniene� by� lojalny.00:17:30:W swoim przypadku, powiniene� by� wdzi�czny.|Spadaj ode mnie.00:17:33:C�, s�dz� z� wi�zanie si� z kim� to g�upota.|Wszyscy tylko siedz� i...00:17:38:Mandy?00:18:36:Sp�jrz na to.|Nic mu nie jest.00:18:50:Nie ma jej.00:19:02:Hey, Mandy,|zapomnia�es o czym�?00:19:05:Nie.|Ale w�a�nie go uratowa�e�.00:19:07:Taa, ale wci�z pr�buj� |uwolni� si� od ostatniej rzeczy kt�r� uratowa�em.00:19:10:Nie mo�esz go tu zostawi�.00:19:17:Patrz, tam jest dym.00:19:18:Tam, na wzg�rzu jest jego rodzina.|Powinni�my go zwr�ci�.00:19:22:Ustalmy co�.|Nie ma �adnego "my".00:19:25:Nigdy nie by�o �adnego "my".00:19:27:W zasadzie, beze mnie,|nie by�o by nawet "ty"!00:19:31:Tylko tam na wzg�rze.00:19:33:Pos�uchaj uwa�nie.|NIE ID�.00:19:38:Dobra. B�d� ba�wanem.00:19:40:Ja si� nim zajm�.00:19:41:Id�. A to dobre.00:19:43:Zajmiesz si� nim?|Ty nie potrafisz zadba� nawet o siebie.00:19:46:Zobaczymy.00:19:47:Zwr�c� go.|Nie potrzebujemy tego wrednego Mandy.00:19:51:Wiesz, �e tak.00:20:22:Ingerujesz w natur�,|wiesz o tym?00:20:27:Wszystko OK!00:20:30:O Bo�e ja umr�.00:21:00:To nale�y do mnie.00:21:02:Nie, w zasadzie to to nale�y do nas.00:21:07:Was?|Z ledwo�ci� tworzycie par�.00:21:11:Nie ma �adnego "my".|Rozumiem.00:21:13:Mo�ecie mie� swoje|wi�c po co wam adoptowane?00:21:16:Przepraszam, �e przerywam.00:21:18:Ale musimy juz i��.00:21:19:Dziecko, prosz�.00:21:21:Zwr�c� je rodzinie.00:21:23:Taaa, pr�buj dalej, skunksie.00:21:25:Nazywasz mnie k�amc�?.|Tego nie powiedzia�em.00:21:27:Ale to mia�es na my�li.00:21:29:Nie podoba mi si� ten kot.|Czyta w my�lach.00:21:32:Na imi� mu Diego, przyjacielu.00:21:34:Manfred. I nie jestem Twoim przyjacielem.00:21:36:W porz�dku, Manfred.00:21:40:Je�li szukacie jego rodziny,|to tracicie czas.00:21:42:Wyjechali dzi� rano.00:21:43:Dzi�ki za podpowied�. Sprawdz� to.00:21:46:W porz�dku, pomog� Ci w dostarczeniu go do domu.00:21:48:Ale obiecaj|potem zostawisz mnie w spokoju.00:21:51:OK, umowa stoi.00:21:52:W czym problem?|Ty jeste� moim problemem.00:21:54:My�l�, �e jeste� zdenerwowany.|Dlatego tyle jesz.00:21:57:Trudno uty� b�d�c na diecie.00:21:59:Nie jestem gruby. To wszytsko przez to futro.|Sprawia, �e wygl�dam otyle.00:22:03:Taa, jasne. D�uga sier��.|Ale je�li chcesz pogada�, to jestem do twoich us�ug.00:22:10:Po prostu wrzu� go tam.00:22:14:Czy nie powinni�my si� upewni� �e go|znale�li? Dobry pomys�.00:22:16:Nie, nie, nie!|Czekaj.00:22:19:Nie przebijaj mnie!00:22:25:I tu tkwi problem00:22:26:Co teraz?00:22:29:Idealnie.00:23:01:M�wi�em ci, �e ich nie ma.00:23:02:Patrz kto to.00:23:03:Nie mo�esz pomaltretowa� jaki� chorych |bezbronnych zwierz�t?00:23:06:Nie mog� by� daleko.|Poszli w t� stron�?00:23:09:Czy w t�?00:23:10:Nie wiesz zbyt wiele|o tropieniu, co?00:23:12:Musia�em si� zgubi�. Widz� drzewa,|lub li�cie, to jest moje tropienie.00:23:17:Wiele si� nie pomyli�e�.00:23:19:Wci�� jest zielony.00:23:20:Poszli na p�noc 2 godziny temu.00:23:22:Naprawd�? Poszli na p�noc 2 godziny temu.00:23:29:Twoja irytacja jest zb�dna.00:23:32:Oddaj mi to dziecko.00:23:34:Mog� wytropi� cz�owieka|szybciej ni� ty.00:23:36:Jeste� tylko dobrym obywatelem|pomagaj�cym wyj�� z tej sytuacji,...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]